고급검색 고급검색

Monometalizm. Bimetalizm. Waluta papierowa


Gdy w kraju zasadniczą jednostką pieniężną jest moneta złota, natenczas mówimy, że kraj ten ma walutę złotą (ob. przypisek na str. 28); gdy zasadniczą jednostką pieniężną jest moneta srebrna, wówczas kraj ma walutę srebrną. Zarówno w jednym jak i w drugim wypadku jeden tylko metal (bądź złoto, bądź srebro) służy za podstawę systemu monetarnego; jeden więc i drugi system zowie się jednometalowym czyli monometalistycznym.

Jeżeli przepisy, obowiązujące w kraju, nadają równą siłę płatniczą i złotym i srebrnym pieniądzom, naten­czas jest system dwumetalowy czyli bimetalistyczny. 

Bez względu wszakże na to, czy waluta jest monometalistyczna złota, czy monometalistyczna srebrna, czy też bimetalistyczna, to jest, zarazem i złota i srebrna, może się zdarzyć taki niedostatek drogich metali w skarbcach państwa, że kasy skarbowe są zmuszone czynić wszelkie wypłaty, zwłaszcza zaś wypłaty wewnątrz kraju, pieniędzmi papierowemi, odmawiając wymiany tych pieniędzy na metalowe, a pieniądz papierowy otrzymuje obieg przymusowy, staje się pieniądzem obiegowym, który jest obowiązkowo przyjmowany w wypłatach przez wszyskich mieszkańców kraju. Wtedy mówimy, że waluta jest papierowa.

Anglja zadała pierwszy cios używaniu srebra za jednostkę monetarną, gdy w r. 1816 wprowadziła u siebie walutę złotą, która się tam do dziś dnia utrzymuje. 

Ściągnąwszy z Francji po szczęśliwej z nią wojnie 1871 r. ogromną, bo 5 miljardów franków w złocie wynoszącą kontrybucję wojenną, Niemcy znalazły się w możności wybicia dostatecznej liczby monet złotych i niezwłocznie postanowiły przejść od dotychczasowej waluty srebrnej do złotej, która też stała się obowiązującą od 1 stycznia 1876 r. Zachowano jednak w obiegu stare srebrne talary niemieckie z nieograniczoną siłą płatniczą; i dlatego skrupulatni teoretycy uważają niemiecką złotą walutę za ułomną. Jednocześnie ograniczyli Niemcy bicie swej monety srebrnej i mennica państwa przestała bić monetę ze srebra należącego do osób prywatnych na rachunek tychże osób. Nastąpiła tedy częściowa demonetyzacja srebra, która też odbiła się na cenie tego metalu. Od r. 1801 do r. 1872 srebro było 15½ raza tańsze od złota, czyli relacja była 1 : 15½ (inaczej mówiąc: za 15½ funtów srebra można było dostać 1 funt złota). Już w latach 1873 — 1874 relacja ta zeszła na 1 : 16 czyli za funt złota trzeba było dać 16 funtów srebra.

Przykład Niemiec pociągnął za sobą najpierw tak zwaną Unję monetarną Skandynawską czyli Szwecję , Norwegję i Danję, które zaprowadziły u siebie złotą walutę w r. 1873, następnie Holandję (złota waluta od r. 1877). Jednocześnie zakiełkowała w Rosji myśl zaprowadzenia reformy pieniężnej. Dzieje tej reformy, zakończonej wprowadzeniem waluty złotej, będą przedmiotem następującego rozdziału. W roku 1892 wprowadziły Austro-Węgry walutę złotą.
Szybkim krokiem postępowała deprecjacja srebra. Już w r. 1888 relacja była 1 : 22. W r. 1892 zeszła na 1 : 23,69.

Długo walczyły z parciem ku złotej walucie Stany Zjednoczone północno-amerykańskie, bardzo zainteresowane w podtrzymaniu ceny srebra, którego mają obfite kopalnie; lecz po wysiłkach złączonych z wielkiemi ofiarami na coroczne zakupy srebra zaprowadziły w r. 1900 walutę złotą. Już wtedy relacja wynosiła mniej wię­cej 1 : 34; w r. 1902 doszła nawet do 1 : 39,14.
Walutę bimetalistyczną mają państwa należące do tak zwanej Unji monetarnej łacińskiej, mianowicie: Francja, Belgja, Hiszpanja, Włochy i Szwajcarja, oraz państewka, które wprawdzie do Unji tej nie przystąpiły, ale na jej wzór ukształtowały swój system monetarny. Urzędowa relacja w tych państwach jest 15½, to znaczy, że wartość monet krajowych, wybitych z 1 kilograma złota jest uznawana za równą wartości monet krajowych wybitych z 15½ kilogramów srebra. Tym sposobem owe państwa cenią swe srebro monetarne przeszło 2 razy drożej niż wynosi jego cena rynkowa. Ponieważ kasy państwowe Unji monetarnej łacińskiej wymieniają bez żadnych trudności swoją monetę srebrną na złotą, więc dla osób prywatnych byłoby wielce korzystną spekulacją nieść swoje srebro do mennic tamecznych, otrzymać za nie monetę srebrną tejże samej wagi, a następnie wymienić ją na złotą, za którą na rynku mogłyby kupić przeszło dwa razy więcej srebra, niż go wyniosły do mennic. Tą drogą skarb państwowy byłby rychło całkowicie ogołocony ze złota. Żeby temu zapobiec, państwa Unji łacińskiej nie biją monety srebrnej na rachunek osób prywatnych, i same bardzo ograniczyły ilość monet srebrnych w obiegu. Jest to więc system bimetalistyczny ułomny, o charakterze wielce zbliżonym do systemu złotego.

Waluty srebrnej trzymają się Meksyk, niektóre państwa Ameryki środkowej, Chiny i Indje Wschodnie. Wszelako i w tym ostatnim kraju bicie monety srebrnej na rachunek osób prywatnych jest wzbronione.

Z powyższego przedstawienia wynika, że większość państw ucywilizowanych wprowadziła walutę złotą, i że prawdopodobnie wszystkie inne państwa prędzej czy później będą się widziały w konieczności przejścia do tej waluty.

Względną wartość monometalizmu (waluty złotej) i bimetalizmu zwięzłemi słowy określa Arytmetyka Handlowa H. Chankowskiego (Cz. II str. 124 i nast.), z której pozwalamy sobie zacytować odpowiedni ustęp.

«Zwolennicy waluty złotej a przeciwnicy podwójnej przytaczają: 1) że wartość złota podlega najmniejszym wahaniom, więc złoto najwłaściwsze jest do oceniania wartości wszystkich innych towarów); 2) że jest ono w obiegu najdogodniejsze, gdyż mała jego ilość ma już dużą wartość, skąd wynika łatwość przechowywania, przenoszenia i przewożenia znacznych sum w złocie» — tu należałoby dodać i łatwość uskuteczniania wielkich wypłat złotem; «3) że państwa, używające wyłącznie waluty złotej, unikają konieczności oznaczania prawami stosunku wartości srebra do złota. Ów zaś stosunek prawny czyli relacja prawna częstokroć, a nawet oddawna już, stale nie zgadza się z handlowym stosunkiem obu metalów czyli z relacją rynkową» … «Niezgodność taka jest przyczyną nizkiej ceny monet srebrnych poza granicami swego kraju i handlu zagranicznego temi monetami, niekorzystnego dla krajów z walutą podwójną, których mieszkańcy muszą przyjmować monetę srebrną swego kraju podług wartości, oznaczonej przez prawo. Niedomaganiom tym starają się wprawdzie zaradzić kraje, należące do Unji łacińskiej, np. ograniczając bicie monety srebrnej, iżby ona wystarczała tylko na potrzeby miejscowe, sztuczne takie środki nie mogą wszakże usunąć wszystkich niedogodności.

Bimetaliści ze swej strony mówią, że 1) właśnie skutkiem przyjęcia waluty złotej przez bardzo wiele państw cena srebra spadła znacznie bardziej, niż z natury rzeczy spaść była powinna (srebra dobywa się corocznie mniej więcej 19 razy tyle, co złota, więc relacja naturalna jest 1 : 19, i podług bimetalistów byłaby mniej więcej taka, gdyby nie to, że znaczna część srebra wyszła z obiegu skutkiem zaprowadzenia waluty złotej w największej liczbie państw). To nadmierne zniżenie ceny srebra jest powodem zubożenia społeczeństw, które część swego majątku posiadają w srebrze; 2) złoto wzrasta niepomiernie w cenie, co sprowadza spadek wszystkich innych towarów, a więc znowu jest przyczyną zubożenia społeczeństw; 8) ciągłe podnoszenie się wartości złota jest połączone z krzywdą dla dłużników, którzy muszą spłacać swoje długi pieniędzmi droższemi, niż otrzymane w chwili zaciągnięcia długu; 4) rolnicy krajów z walutą złotą narażeni są na potrójne straty: raz, jako stan zadłużony najbardziej, i to częstokroć z długami płatnemi w odległym terminie; powtóre, gdyż ceny ich wytworów spadają ciągle w miarę wzrostu cen pieniędzy; i po trzecie, ponieważ kraje z walutą czysto srebrną czy dwumetalową lub kredytową mogą sprzedawać krajom z walutą złotą swoje płody rolne (zboże, drzewo, bydło i inne) za cenę niższą, bo są płaceni złotem, kiedy sprzedając we własnym kraju, byliby płaceni srebrem albo papierami, a stąd robią silną konkurencję rolnikom, zamieszkałym w krajach z walutą złotą, którzy również zmuszeni są sprzedawać swe wytwory po cenach nizkich.

Handel krajów z walutą srebrną ciągle jest narażony na trudności z powodu zmian w cenie srebra, stanowiącego materjał dla ich własnej monety. 

W gorszym jeszcze położeniu pod tym względem znajdują się kraje z walutą papierową. Ich papiery państwowe, mające we własnym kraju wartość stałą, codziennie chwieją się w cenie za granicą o wiele bardziej niż srebro. Tylko rolnicy czerpią stąd zyski, bo mogą wywozić za granicę swoje wytwory z rzetelną korzyścią; wywożą tedy nieraz w takiej mierze, iż dla własnego kraju nie starczy zboża i okolice, nieurodzajem dotknięte, cierpią głód, nie mogąc nabyć poddostatkiem zboża, jako zbyt drogiego. Już w Indjach Wschodnich, mających walutę srebrną, widzimy uderzające przykłady takich corocznych głodów, których ofiarą stają się mieszkańcy rozległych przestrzeni.»

keyboard_arrow_up