고급검색 고급검색

Moneta obiegowa i moneta zdawkowa


Najważniejszym rodzajem pieniędzy w kraju są monety obiegowe czyli kurantowe. Można niemi uskuteczniać choćby największe wypłaty. Nikt w kraju nie może być zmuszonym do płacenia większej należności inną monetą, i nikt nie ma prawa żądać zapłacenia większej należności inną monetą (o ile strony nie umówiły się zawczasu inaczej, gdyż «umowa jest prawem dla stron», jak głosi zasada prawa).

U nas monetą obiegową zasadniczą są pieniądze złote: imperjał (15 rubli), półimperjał (7 rub. 50 kop.), moneta 10-rublowa i moneta 5-rublowa. Monetę obiegową nazywamy także walutą.


Wyraz waluta bywa używany w trzech znaczeniach: 1) Oznacza on monetę obiegową czyli kurantową danego kraju. W tem znaczeniu walutą jest u nas tak zwany rubel złoty, czyli piąta część wartości monety pięciorublowej złotej. 2) Walutą nazywa się także całkowity system monetarny danego kraju. W tem znaczeniu walutę rosyjską stanowią wszystkie gatunki monet. W Rosji powszechnie używanych, a więc i monety złote, i srebrne, i miedziane. 3) Wreszcie pod wyrazem waluta często bywa rozumiany ten metal, z którego są bite monety obiegowe. A że np. w Rosji monetą obiegową jest wspomniany wyżej rubel złoty, mówi się więc, że w Rosji jest waluta złota.


Obok monety obiegowej spotykamy w każdym kraju monetę zdawkową, która służy do wypłat pomniejszych. Przepis prawny stanowi, że kasy rządowe muszą przy wypłatach przyjmować monetę zdawkową do wszelkiej wysokości i określa, do jakiej wysokości wolno uskuteczniać wypłaty monetą taką w stosunkach prywatnych.

W naszym kraju monety zdawkowe są trzech gatunków: 

1) Monety srebrne wysokopróbne; takiemi są srebrne ruble, półrublówki (50 kop.) i ćwierćrublówki (25 kop.); w każdej z tych monet srebro jest 900-ej próby, czyli zrobiono je z aljażu złożonego z 900 części czystego srebra i 100 części miedzi.

2) Monety srebrne nizkopróbne (po 20, 15, 10 i 5 kop.). Są to monety 500-nej próby, zrobione z aljażu, w którym do 500 części srebra dodano 500 części miedzi.

Należy zaznaczyć, że części każdego metalu, składającego aljaż, określają się na wagę, nie na miarę. 

Niekiedy niewłaściwie nazywane są pełnowartościowemi wspomniane monety srebrne wysokopróbne, a niepełnowartościowemi — nizkopróbne. Niewłaściwość tej nazwy stąd się okazuje, że rubel srebrny, przyjmowany w pomniejszych wypłatach krajowych za 15-tą część imperjału, nie jest wart tyle. I dlatego rublami srebrnemi i innemi wysoko próbnemi monetami można uskuteczniać wypłaty do wysokości 25 rubli tylko. Jeszcze mniej są warte monety srebrne nizkopróbne, któremi też można uskuteczniać wypłaty do wysokości 3 rubli tylko.

3) Nakoniec trzeci rodzaj naszych pieniędzy zdawkowych stanowią monety miedziane (po 5, 3, 2, 1, ½, ¼ kopiejki), które w wypłatach muszą być przyjmowane tylko do wysokości 1 rubla.

Monetę miedzianą zowią niekiedy bilonem od hiszpańskiego wyrazu vellon, znaczącego miedź. Wyraz: bilon stosowany bywa i do monety srebrnej, mającej próbę tak nizką, że w niej srebra jest mniej niż miedzi. Obecnie w naszym kraju takich monet niema w obiegu.

Rzecz jasna, że bicie monety srebrnej i miedzianej przynosi zyski skarbowi państwa ze względu na wartość jej znacznie mniejszą od wartości złota na takąż kwotę. Mieszkańcy jednakże na tem nie tracą; bo chociaż nie opłaciłoby się przetapiać rubli srebrnych na wyroby, np. na łyżeczki i łyżki, ale kasy rządowe przyjmują tę monetę w nieograniczonej ilości na równi ze złotem, a i w stosunkach prywatnych jest ona wielkiem ułatwieniem.

W roku 1895, a więc niemal w przeddzień ostatnich zmian prawnych, dotyczących pieniędzy w Rosji, srebro było 30 razy tańsze niż złoto. Gdyby ruble srebrne miały wielkość odpowiednią tej wartości, w jakiej są przyjmowane, to 30 rubli srebrem ważyłoby pół puda czyli 20 funtów. Cóż dopiero mówić o wadze miedziaków!

Na wystawie jubileuszowej w Sztokholmie 1897 roku oglądano pieniądze z miedzi szwedzkiej, bite w r. 1644, czterokanciaste. Największa z tych monet, mająca wartość 10-ciu talarów, oznaczoną w odbiciu, była 2 stopy długa, 1 stopę szeroka, na palec gruba, i ważyła 19,7 kilograma, czyli mniej więcej 48 funtów. Monety miedziane na 8, 6, 4 i 2 talary były od­powiednio mniejsze, ale także czterokanciaste.

Tak więc mała stosunkowo wartość pieniędzy zdawkowych, ale połączona z lekkością i dogodną postacią jest rzeczywiście cennym ich przymiotem, a nie naraża nikogo na straty.

Rzecz jasna, że bicie monety zdawkowej jest dla każdego rządu bardzo korzystne. Ale też ilość bilonu jest ograniczona: biją go tyle tylko, ile koniecznie trzeba do załatwienia drobnych sprawunków i zdawania reszty.

Cóżby stąd wynikło, gdyby w jakim kraju bilon miał obieg przymusowy, to jest gdyby każdy był obowiązany przyjmować wszelkie, choćby największe wypłaty zdawkową monetą i gdyby odpowiednio do tego rząd powiększył znacznie ilość bilonu? Oto rząd tego kraju, kupując cokolwiek z zagranicy, musiałby płacić złotem i srebrem, a podatki pobierałby w bilonie i skutkiem tego złoto i srebro uciekłyby z kraju bardzo rychło.

Doświadczyły tego niejednokrotnie rozmaite rządy, które, chcąc się ratować w kłopotach pieniężnych, pogarszały swoją monetę obiegową, złotą i srebrną. Poddani tych rządów musieli oczywiście posługiwać się pogorszonemi pieniędzmi jakby dobremi; ale zagranica bardzo rychło się na tem poznawała i umiała się zabezpieczyć od strat kosztem tego kraju, w którym pogorszone pieniądze miały obieg przymusowy. Przypuśćmy, żeby w rublu było srebra tylko za pół rubla. Kupiec zagraniczny podniósłby natychmiast w dwójnasób, a nawet wyżej cenę swoich towarów, sprzedawanych do tego kraju. Stąd i w owym kraju nastąpiłaby na zagraniczne towary drożyzna.

Z wielu przykładów takiego pogarszania monety przypomnimy jeden tylko. W osiemnastym stuleciu Fryderyk II, zwany Wielkim, prowadzący wiele wojen długich i kosztownych, bił u siebie talary z miedzi i ołowiu zamiast ze srebra. Na swoje szczęście zakończył wojny pomyślnie dla siebie i wtedy wrócił do bicia pieniędzy dobrych. Ten sam król był tak nieuczciwy, że fałszował i polską monetę, przez co naraził kraj nasz na wielkie straty i kłopoty. 

Nadanie bilonowi obiegu przymusowego równałoby się takiemu pogorszeniu monety. Każdy kupiec chowałby wtenczas swoje złoto i srebro wyłącznie dla zagranicy, a w kraju wypłacałby tylko monetą pośledniejszą. Złoto i srebro w tym kraju znikłyby zupełnie z obiegu. 

Inną, także dotkliwą niedogodnością byłby nadmierny ciężar i nadmierna objętość znaczniejszych kwot nagromadzonych pieniędzy. Utrudniałoby to w wysokim stopniu przenoszenie, przewożenie i przechowywanie pieniędzy.

Kiedy mowa o pogarszaniu pieniędzy, to warto wspomnieć jeszcze jedną okoliczność. Każdy pieniądz, choćby z najtwardszego metalu zrobiony, ściera się zwolna, przechodząc z rąk do rąk, traci na wadze i znaki na nim stają się niewyraźne. Gdyby zużytych pieniędzy nie odnawiać, to stałyby się z czasem blaszkami prawie bezwartościowemi. Otóż kasy państwowe, przyjmując w podatkach i należnościach monety do pewnego stopnia zużyte, już ich nie puszczają w obieg napowrót, ale odsyłają do przetopienia i wybicia monet nowych.

keyboard_arrow_up