고급검색 고급검색

Typ drugich lat póltorasta


Dotąd, powiedzieliśmy, postępował numismatik, w pewnym świetle, wsparty świadectwami, na ostatni raz, skromowskim, golickim i chromym nieco głogowskim zeznaniem. Ale ze zgonem Kędzierzawego, nagle znajduje się w ciemnicy, dotąd jeszcze, na żadnego nić może się powołać świadka, żadnego dotąd niewygrzebał. Po Mieszku i Kazimirzu, nasuwa się tylko po trójce brakteatów 59, 58, 72, 33, 17, 34 (n. 56—58; 73—75). W przeciągu tak znacznego czasu 1173—1201, bo trzydziestoletniego, niewidzić, nic, albowiem trójki te, tyle tylko mówią, że denary obu, jakkolwiek wycieńczone, regularniejszego piękniejszego były stępia, niż poprzednie, rozpłaszczona blaszka więcej na to otwierała pola. Ale denaru takiego, z tego przeciągu czasu niema dotąd ani jednego. Przerwa dla śledzącego przeszłość numismatik nader dolegliwa.

Na następne długie lata, nierychło, bo aż w lat 90 od zgonu Mieszka powstaje z grobu pełczyski świadek wiekiem całym od poprzednich odsądzony. Z odmętu wieku tego, niezmiernie liczne zdarzenia opowiada, ale gdy się w jego powieści rozpatrzy, widać, że pomimo mnogości, nie wszystkie współczesne sobie wytacza, a mniej przypomina dawnych, choć czasem w dawne sięgnie czasy: Mieszka, a tym mniej Kazimirza, przypomnieniem swym niedosiągł; w tym co dochował, skazówek dostatecznych niedostarczył, miejsca i lat niewskazał.

Z dawnych Leszka białego, ledwie wybełkotał 44, 51, 55 (n. 81). Laskonogiego Lodislay 60—63 (n. 76) wyraźnie podaje. Obu typ we dwu stojących osobach okazał. Z zastołu wystąpili książęta i stanęli koło chorągwi. U obu typ ten, jest typem zwierzchności i panowania jich gdy monarchją sprawowali (1202—1205—1227). — Synowiec laskonogiego, wolał brać jimie Voldizlava i kornie kolano uginać 12 (n. 78). Wszystkie te, ważą po 4 gran.

Dziwną walkę toczy Bolesław, zapewna wstydliwy, z bykiem czy żubrem 66 (n. 84); biskupem zaś Wojciechem dają się danary i brakteaty Pobożnego 70, 71, (n. 85, 90), od brakteatów Wstydliwego 64—67, (n. 83, 84, 86, 87) odróżniać (pomarli 1278, 1279). 

Typ jest dość rozmaity. Nieme denary i brakteaty, wyobrażające sąd ostateczny 73—75, 68, są jedne co tchną religijnością. Święci Jan chrzciciel i Wojciech 138—142, 69, 70, 85—87 są zdawna znakiem wzrastającej i podupadającej stolicy. Wreszcie kościelne znamiona zupełnie precz ustępują i typ simplifikuje się w myśl polityczną i stanu. Książęta przestali ubijać się ze lwem i smokiem, lew i orzeł, jak godła i siły i orędowania, ubiegają się obrazowie władzę stanu objawiać, 92, 93, 94, 99, 104, 156—158. Książęta wyszli z za stołu, z konia zsiedli, rozproszyli się każdy pojedynkiem, stojąc lub siedząc z mieczem, berłem, lub chorągwią, przestają nieraz, na okazaniu majestaticznego oblicza swego po pas tylko, 64, 65, 92, 99. Tak w poły widzić można wizerunek Bolesława wstydliwego 64, 65 (1279), Leszka czarnego 92, 99 (1279—1289); a w całej postawie Bolesława też wstydliwego 67, Przemysława 93—96, 107, 108 (1257—1289—1295). Brakteaty jich nieważą więcej jak dwa grana.

Mieczysław III, stawał między dwiema basztami 57, 58, albo w bramie (porta Poloniae) państwa swego 58, czasem samowtór z Polonią podającą mu jabłko świata 59. Polubili te typy szląscy książęta, we Wrocławiu mianowicie 143—146 i Lignicy 148—152 78, z pozbram lub z za murów wychylając głowy, w cudziemskie, w cudzoziemskie przedziergają się postaci, swoje monety w miejskie przeistaczają. Godłami miejskiemi jich typy rozpoznawać się dają 147, 156—161 (Mader III, 64 etc. p. 160; Vosberg, o monecie Lowenbergskiej, w Kohnego Zeitschr. t. I, p. 62, tabl. II, 7. V II, 1). Wreszcie do rozpoznawania typów niemych, godła miejskie mogą wiele światła przynieść. Poznanie pieczęci miejskich, naprowadzi na byt mennicy o jakiej nikt się niedomyśla.

Bez wątpienia, mnóstwo jest brakteatów, typów rozmaitych, często podejrzanych czyli mogą być do polskich zaliczane, niedbale i licho wygnietanych; niebraknie wszakże każdego czasu cale starannie wypracowanych. Staranność ta posuwała się do drobiazgowości w odbiciu ginącej, młotem często zwichniętej 70, 71, 89—91, 92—94, 99: trud jakiego sobie szlązacy niezadawali. W tych staranniej wypracowanych stęplach, w głowach i twarzach a następnie i w całych postaciach, i w przystrojeniu typu, dostrzegać się daje zapatrywanie się na monety nadreńskie i niższych niemiec które w owe wieki w stęplu przed jinnymi celowały. Z tego wzoru pojawiły się wyginane łęki kończato się zbiegające 95, 109—112; początkowe w polu głoski 109—112, postaci lwa 109—111, oblicza koroną odziane jak na esterlingach 26—28; na szląsku tego nie było. Zmiany te w typach okazały się najwyraźniej gdy liche brakteaty zaczęła zastępować grubsza od wprowadzenia groszów moneta, gdy moneta stała się regis Polonie i miano Polonji na niej raz na zawsze zasiadło.

mit grosscrer Aufmerksamkeit das Aechte vom Falschen unterscheiden sollen. A o dwu naszych brakteatach twierdzi: die Munzen auf Tafel 19, welche er Leszek dem Schwarzen und Przemysław I ł. zusclireibt u.id dereń Originale zu sehen wir Gelegenheit hatten, sind offenbar Produkte der in Polen leider so tätigen Mainz Betruger, welche man, um die Sammler zu tauschen, sogar einem Munzfunde beigefugt hatte. Co na to powiedzićl Zapewna z powodu tego ustępu i mnie się zdarza brakteat Leszka mieć i widzić. Gdyby to był jewrejski możebym Munzbctrugerom przyznał. Co począć, jeśli pan ekonom Brachvogel zdobył się na taki produkt, albo, nim na stopnienie sprzedał do posiadanego Munzfunde, w ciągu tygodnia, podobny beifiigen zdążył i nas złudził. W owym wieku Leszka Polacy na takie brakteaty zdobyć się nie byli zdolni. Dziś, co jinnego, nadzwyczajnych zdolności M unzhetrugerowie z Brachvogclem w zmowie, wiedzą coby do wielotysiącznego zbioru beifiigen. Nadmienić mi jednak wypada, że powątpiewania krakowskie mogły dać pochopKóhnem u do zarzutu fałszerskiej inwencji. W liczbie przez Strzeleckiego nabytej, znajdywały się tylko nieme 67, 95, 96 (47 — 49, 59, 60) a Leszka 92, 99, żadna. W tydzień dopiero Leszek i blaszki z napisami Boi. Prcmislius do Zebrawskiego i jinnych zbiegać się poczęły w liczbie kilku lub kilkunastu. Ztąd podejrzenie: chociaż na jinnych typach były przykłady że jinni w mniejszych jilościach nabytków swych znajdowali je mnogo, gdy Strzelecki jicli niemiał jak w jednej lub kilku sztukach. Możnać przebaczyć Bolesławowi, Leszkowi i Przemkowi, że tych typów tak mało jimiennych blaszek w obieg puścili; ale że fałszerze, tak dowcipnie dla nich obrawszy i wypracowawszy liczne stępelki nie poświęcili godzin kilku na wytłoczenie stosownej jilości do tak mnogiego skarbu jakim jest pełczyski, nieprzezorność jich taka, zda mi się być niedoprzebaczenia.
Rzekł Władysław Łokietek: jedno państwo, jedna moneta. Czas wykaże nam skutek tego jeszcze w ziemi wnętrznościach kryty. Poszły szląskie w cudzoziemskie; mazowiecka poruszała niekiedy książęce mennice. W koronie, w Kujawach, Wielkiój i Małój polszczę wszystko do jednego zbiegało się stępia. Kiedy podupadłe w Gnieźnie serce narodu, Łokietek wynosił do Krakowa, mniemać się godzi, że starej gnieźnieńskiej mennicy koniec położył; a pewnie jinne też zamykał. Jeśli poznańska nieustawała biła stęplem powszechnym. W łaściwie jednak pozostając jedna krakowska, grosze, kwartniki, obole, całemu dostarczała królestwu, totae rei publicae.
keyboard_arrow_up