고급검색 고급검색

Pieniądze Piastów


I o trzy kroć już przyszło mi wglądać w narodowe pieniądze jakie bili Piastowie. Naprzód w 1826, kiedym rozpatrywał wygrzebaną trzebuńską (stare pieniądze w Trzebuniu wykopane, w dzienniku warszawskim i osobno, p. 209—228); następnie gdym 1835, średnich wieków numismatikę rozważał (numismatique du moyen age, Paris et Bruxelles, 1835, t. II, troisieme partie, p. 66—76); na ostatatek 1842 dając do Pologne illustree przez Leonarda Chodźko wydawanej ogólną o monecie polskiej wiadomość (notice sur la monnaie de Pologne, i osobno). W każdym razie, usiłowałem w niewielkiej liczbie znane pod ów czas monety, rozkładać na przestrzeń trzech wieków, wedle rozmajitości jich typów, bez względu na wagę wnioskować o mennicach i bijących monetę; w każdym razie nieco zmienną a zawsze mylną wywinąłem hypothezę. Od lat niewielu stanowisko to zmieniło się: wątłe hypothezy, zachwiane, koziołka wywróciły, tak że je powtarzać na nic się nieprzyda, gdy się otworzyło pole szerokie do nowych hypothezów, lepsze posady mających.

Od lat niewielu, przez tyle czasów zazdrosna ziemia nasza, w strapieniu swym, niespodzianie rozwióra swe groby z których moc wielka pieniędzy z czasu Piastów wydobyto, Owóż, po niedostatku kłopot z dostatkiem. Dotąd skąpymi szczyptami koniecznieśmy usiłowali cały przeciąg wieków trzech, rozposaźyć; teraz opływając w zasoby, pełną garścią obdarzać się dają wszystkie działy i kąty trzywiecznój ziemicy. Kto pierwszy w tym razie to najszezodrzejszy: a z postępem lat, wzrostem dostatków do chojności pociąg wzrósł. Pierwszy Kazimir z Władysław Stężyński Bandke, (numismatika krajowa, Warszawa, 1839, 1840), otwierając wrota do numizmatycznego przybytku narodowego, zwiastował o przestarzałych nowościach. Pogonił za nim Bernhard Kohne i głosząc wiele o polskich monetach, nowe do niej Piastów oznajmił pretensje (Zeitschrift fur Mtinz - Siegel - und Wappenkunde, Berlin, Posen und Bromberg, 1841, p. 331—343).

Lecz prześcignął jinnych na niwie Piastów Kazimirz Stronczyński (pieniądze Piastów, Warszawa 1847), Żarliwą chęcią powodowany, bystrym i przenikliwym okiem uzbrojony, on pierwszy zasoby świeżo odkryte daje w pewnym gzyku poznać. Dzięki niezmordowanemu pośpiechowi, wiemy o licznym z ziemi zaginionych skarbów wydobyciu, o mnogich denarach i brakteatach; on jich typy rozpatrzył, zbliżył, rozróżnił, zrzódło onych wskazał, cudze usterki lub omamienia wytknął, błąkające się mońetki w Polszczę zatrzymał, całość jej średnich wieków numismatyki przejrzał i urządził. Choć jest co u niego do podchwycenia i zaprzeczania, po takim jednak pełnym zalet trudzie, opuścić mi dawne pole wypada; analyzować typy stało się rzeczą zbyteczną; a niemając przystępu do poznanych pomników, wyrokować o wszystkim, byłoby niewczesno: ale żem przez ćwierć wieku, po trzykroć na tej niwie me radło zapuszczał, gdy się na niej nowe zjawiło oświetlanie, winienem, jeśli nie radłem to kłykciem w płodnej ziemi grzebać.

Do niniejszego pisma mego, mam jeszcze pod ręką bogactwem przepełniony katalog Reichela, die reichel ehe Münzsammlung zu Petersburg, żweiter Theil 1842; oraz Verzeichnis polnischer Münz- und Medaillensammlung von Leon Mikocki, Wien, 1850. — A co więcej, posiadam siedm tablic do pisma Strzeleckiego o monetach pełczyskich wygotowanych, które mi łaskawie z notatą Theofil Zebrawski udzielił; tudzież niektóre denary i brakteaty w naturze jakimi mię przychylność ziomków obdarzyła, tak jiż na mych tablicach niemało jest rysunku w prost z originałów lub wycisków wziętego.

keyboard_arrow_up