고급검색 고급검색

Okres brakteatów


MONETY Z NIEZROZUMIAŁEMI LUB SZCZĄTKOWEMI NAPISAMI

W wykopaliskach monety pochodzącej z końca wieku XII-go i początku XIII-go, znajdujemy wiele typów łacińsko-napisowych, z których znaczenia trudno sobie zdać sprawę. Pochodzi to częścią z niedosyć zadawalniającego stanu znalezionych okazów, a częścią też z rozmyślnej chęci zrobienia napisu zagadkowym, gdyż samym okazom pod względem dochowania i wybicia nic zarzucić nie można. Ze powód do takiej zagadkowości w napisach mógł nastręczać ówczesny polityczny stan kraju, o tem już wyżej mówiłem.

Ośmnaście typów tej kategoryi zamieściłem na tablicy XVII dołączając zarazem wybitniejsze niektórych odmiany. Z liczby tych, 10 typów a mianowicie 151, 153, 154, 157, 158, 159, 162, 164, 165, i 166 należą do niezrozumiałych głównie dla niezupełności legendy, ośm zaś pozostałych to jest 150, 152, 155, 156, 160, 161, 163, i 167, są niezrozumiałemi pomimo zupełności i wyraźności napisu, z powodu jedynie zagadkowego onego ułożenia. Szczegółowe opisywanie wszystkich uważam w tem miejscu za zbyteczne. Dla lubowników numizmatyki same figury jak mniemam wystarczą. Wyliczę wszystkie pokrótce, a o niektórych tylko cokolwiek obszerniej pomówię.

Typ 150.
Typ 150.

Bardzo wyraźny i bardzo pięknej roboty znaleziony został w Głębokiem. Domysły o możliwem znaczeniu jego legendy przytoczyłem w opisie powyższego wykopaliska. — Nie zdaje się być książęcym, a może nawet niebył przeznaczonym do obiegu. — X. Polkowski w miejscu wyrazu Pax czyta na nim lux.

Typ 151.
Typ 151.

z siedzącą na łuku figurą książęcą znalazł się w Wieńcu i w Głębokiem, tu i tam w okazach z prawej strony niedobitych a tem samem nie przedstawiających całkowitego napisu. 

Typ 152.
Typ 152.

z orłem herbowym w napisie dosyć wyraźny pochodzi z Głębokiego. — W rozrzuconych na nim literach można się dopatrzyć wyrazu DVX ale resztę zrozumieć trudno.

Typy 153, 154 może tylko dwie odmiany jednego typu z bardzo niedbale przedstawionem popiersiem wyorane zostały w Głębokiem. — Z rozrzuconych pojedynczych liter w napisie przybliżonego nawet znaczenia tych monet domyślać się nie można.

Typ 155.
Typ 155.

Z dwoma popiersiami za stołem we dwóch przedstawiony odmianach znany był jeszcze przed wykopaniem monet Trzebuńskich w roku 1824. Należy on do ważniejszych tego oddziału monet, nietylko ze względu na obrazowe swoje przedstawienie, rozdział władzy między dwóch książąt przypominające, ale także że w dłuższym jak widać był obiegu od innych. Waga jego gran 2½ odpowiada najlżejszym monetom Mieszka III, a sam rysunek bardzo się zbliża do rysunku na typie 100 którego okazy 3½ grana ważą.

Pieniądz ten wybity został prawdopodobnie w czasie nieustalonych jeszcze rządów Kaźmirza Sprawiedliwego w Krakowie, kiedy Mieszko po dwa kroć kusił się o odebranie stolicy, a ostrożni myncarze wypadku tych usiłowań nieprzewidując, a niechcąc się na gniew żadnego z współzawodniczących książąt narazić, woleli imię książęcia zagadkowemi jakiemiś literami zastąpić.

W napisie tej monety na odmianie a można widzieć litery CVNHC albo XVNHC na odmianie zaś b XANHC, z których dwie skrajne zdają się być poprostu zamykającemi znakami — a w tym przypadku właściwe znaczenie napisu mieściłoby się w środkowych literach A albo V Z albo N i H.

W wykopalisku Wienieckiem 20 podobnych znalazło się brakteatów to jest 16 okazów z odmiany a a 4, z odmiany b która też dotąd do rzadkich należy monet.

Typ 156 i 157.
Typ 156 i 157.

Każdy w dwóch odmianach pochodzą z wykopaliska w Wieńcu, i są bezwątpienia książęcemi. — Można by je przyznać któremu z Władysławów np. Odoniczowi, gdyby data ukrycia w ziemię pieniążków Wienieckich z ścisłością oznaczyć się dała.

Typ 158.
Typ 158.

Z lewkiem także w Wieńcu znaleziony możemy w napisie swoim wykazał jaką menniczną miejscowość np. Poznań, gdyby napis na nim był całkowitym. Na nieszczęście jedyny znany jego okaz dużo pod tym względem do życzenia pozostawia.

Typ 159.
Typ 159.

O typie z wyobrażeniem Anioła, wyglądającego z nad tęczy, trudno coś powiedzieć na podstawie napisu, z którego tylko ułamki 3-ch liter widzieć można. To jednak co na nim jest widoczne, to jest anioł z księgą w ręku, przypomina niektóre ustępy z księgi Apokalipsów, i może się odnosić do krążących od czasu do czasu o końcu świata pogłosek. — Znalazł się w wykopalisku Wienieckiem.

Typ 160.
Typ 160.

Z siedzącym na tronie książęciem, również w Wieńcu znaleziony, ma wszystkie litery napisu czytelne, ale z nich żadnej rozumnej całości złożyć nie można. — Najwięcej jest liter składających się na imię Leszkowe np. LISS, ale oprócz tego są litery N do imienia powyższego nic wchodzące.

Typ 161.
Typ 161.

Na typie 161. z przyklękającym Aniołem, napis choć nieco płytko wybity ale czytelny przedstawia imię ALEXAN. to jest Alexander. — Jest to kalendarzowe imię naszych Leszków, ale czy do którego z nich należy trudno powiedzieć. — Monetka pochodzi z wykopaliska Wienieckiego, co do daty ukrycia w ziemię niepewnego, a rysunek na niej zdaje się przedstawiać jakąś przepowiednią, coś podobnego do Zwiastowania Panny Maryi.

Typ 162.
Typ 162.

Także Wieniecki również jest niezrozumiałym pomimo połowy prawie napisu jaki na nim widzieć można. Trudno nawet powiedzieć z pewnością co ma wyobrażać zamieszczone na nim popiersie. Czy książęcia z chorągwią czy też Ś-go Piotra z kluczem. 

Typ 163.
Typ 163.

Znany już był dawniej z wykopaliska Bekerowskiego, zdaje się także że był razem z brakteatami Kaźmirzowskiemi znaleziony. — W napisie upatrywano zrazu litery VOL. Ja na kilku okazach jakie miałem pod ręką znalazłem VOD, a może LOD, w każdym razie początkowe litery jakiegoś Władysławowskiego imienia.

Typ 164.
Typ 164.

Między Wienieckiemi brakteatami znaleziony przedstawia jakiegoś uświęconego książęcia; w niezatartych jeszcze literach napisu możnaby upatrywać imię Ś-go Wacława — Imię to chociaż właściwie Czeskie występuje przecież i na innych monetach niewątpliwie Polskiego pochodzenia, nawet z widocznem Czeskich typów naśladowaniem. — Rylec w tym brakteacie piękny, ale wybicie bardzo płytkie.

Typ 165.
Typ 165.

Z całkowitą legendą bardzo grubej i do Szlązkich brakteatów zbliżonej fabryki, ma na sobie prawdopodobnie szczątkowe imię Ś-go Jana które miejsce jego wybicia wyjaśnia. Że się jednak różni od wszystkich z powyższem imieniem typów, wołałem go między zagadkowemi umieścić.

Typ 166.
Typ 166.

Do Typu 166, zaliczyłem dwa brakteaty fabryką bardzo do siebie podobne, lubo nieco odmienne w samym rysunku twarzy i w literach otokowego napisu. Odmiana a pochodzi z Wieńca, odmiana b z Kluczborka; na tym ostatnim coś podobnego do imienia Ś-go Władysława znaleść można. — Srebro szczególniej w okazie Kluczborskim dosyć niskiej próby. 

Typ 167.
Typ 167.

Typ 167 w obudwu odmianach dostał się do zbiorów z wykopaliska Bekerowskiego; napis na nim widoczny VIT, albo VOIT, może oznacza którego z myncarzy. — Robota w stemplu gruba, i wybicie mocno wypukłe.

Zastanawiając się raz jeszcze nad całym szeregiem zamieszczonych w tem miejscu zagadkowych monet, widzimy że pierwsze 5 typów to jest od 150 do 154, jako znalezione w Głębokiem, muszą być od innych dawniejsze, a przynajmniej przed r. 1199 wybite. Z tych jeden tylko 118, znany był poprzednio z wykopaliska Wienieckiego. — Następne typy od 156 do 162, oraz typy 164,165, i odmiana a typu 166, widziane były tylko w Wieńcu, a tych data najmniej jest pewną. Typ 166 b pochodzący z Kluczborka wyprzedza w każdym razie wiek XIII. — Typy Bekerowskie 164 i 167, także mniej więcej z tego pochodzą czasu. 

Wszystkie okazy Wienieckie i Kluczborskie znajdują się w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego, Głębokieńskie u Hr. Leona Skórzewskiego w Lubostroniu, a Bekerowskie były w zbiorze R. R. S. Reichla w Petersburgu. 

MONETY BITE W CZASIE ZAMIĘSZANIA W POLSCE W PIERWSZYCH LATACH PRZERYWANEGO W KRAKOWIE PANOWANIA LESZKOWEGO — 1194 — 1202.

Po śmierci Kaźmirza Sprawiedliwego syn jego Leszek uznany wprawdzie został za pana przez większość narodu, rządów jednakże objąć nie mógł nie tylko dla małoletności, ale i dla ciągłych ze strony swego stryja Mieszka roszczeń. — To przy pomocy oręża, to za pośrednictwem prowadzonych z matką Leszkową układów, sięgał ciągle po najwyższą władzę Wielkopolski książę; pozyskał ją nareszcie w zupełności w r. 1199. — Po jego śmierci w r. 1202, znowu zwrócili uwagę Małopolanie na młodego Leszka, ale gdy mu stawiali warunki jakich przyjąć nie chciał, poddali się synowi Mieszkowemu Władysławowi zwanemu Laskonogim.

Od śmierci zatem swego ojca, aż do stanowczego objęcia Krakowskiego tronu przez Władysława, Leszek był po dwa kroć najwyższym w Polsce władcą, przez część przynajmniej narodu uznawanym; po dwa kroć odbierał mu tę władzę Mieszko, a w ciągu siedmioletniej takiej niepewności myncarze nader nie śmiało występować mogli z imieniem panującego na wypuszczanych przez siebie monetach.

Dwa dotąd mamy typy widoczne ślady takiego stanu rzeczy na sobie noszące. Oba są hebrajsko napisowe, oba wybite pod wpływem uznawania Leszka za pana, i z jego imieniem, choć na jednym przynajmniej w bardzo dwuznaczny sposób wyrażonem. 

Są to typy następujące:

Typ 168.
Typ 168.

osoba siedząca w krześle zwrócona w lewo z podniesioną w górę ręką, w około LISZK. Waga gran 4. 

Napis na tym brakteacie tak jest ułożony że jedna litera stoi oddzielnie po lewej stronie pieniądza, a reszta napisu po prawej. Dwojako zatem napis ten czytać można. Jeśli weźmiemy go od prawej strony na dół ku lewej to jest od litery lamed będziemy mieli Liszk to jest Leszek; jeśli zaś weźmiemy od lewej w górę ku prawej to jest od litery kaph wyczytamy Klisz to jest Kalisz. — Na każdy więc wypadek myncarz mógł uniknąć odpowiedzialności z umieszczonego na monecie napisu. 

Opisany dopiero brakteat znaleziony został w Wieńcu w pojedynczym dosyć już wytartym okazie, który ostatecznie przeszedł do zbioru Hr. Ordynata Zamojskiego.

Typ 169.
Typ 169.

w perłowym obwodzie lew oglądający się jak na ostatnich brakteatach Mieszkowych (Typ 76) w otoku LISZKUS KRÓL. Waga gran 3¾.

Po raz pierwszy zwróconą została uwaga na ten brakteat w wykopalisku Wienieckiem, gdzie się znalazł jedyny ale piękny onego okaz. — Pokazało się jednak później że ich kilka było między brakteatami Bekerowskiemi, ale te były poczytywane za odmianę Mieszka monety. Okaz Wieniecki znajduje się u Hr. Ordynata Zamojskiego, a jeden z Bekerowskich w zbiorze Wilanowskim.

Znakomita obu opisanych dopiero typów Leszkowych waga, dorównywająca najcięższym Mieszka III. brakteatom wskazuje że po śmierci Kaźmirza Sprawiedliwego, albo na krótki czas przed jego śmiercią, nastąpić musiało nowe uregulowanie monety, i że wtedy stałą wagę denaru na 4 grany przyjęto. — Jednocześnie zatem były w obiegu cało denarowe i półdenarowe sztuki, wszystkie wprawdzie na jednę tylko wybijane stronę, ale jedne po gran 4, a drugie po gran 2 ważące. Monety z dalszego ciągu panowania Leszka Białego taki stan rzeczy dobitniej jeszcze wykazują. — Przekona się o tem czytelnik niżej, tam gdzie o tych monetach będzie mowa.

MONETA OTTONA KS. WIELKOPOLSKIEGO

Mieszko III. zasiadłszy na tronie Krakowskim powierzył synom rządy dziedzicznej Wielkopolski, i pomiędzy nich tę prowincyę rozdzielił. Najstarszy Otton, z pierwszej żony Elżbiety Królewny Węgierskiej spłodzony, niekontent z wyznaczonego sobie udziału, widząc potęgę ojca upadłą w Krakowie, podniósł przeciw niemu oręż, opanował naprzód Gniezno, a później i z reszty prowincyi go wyzuł; chcąc się zaś w niej ubezpieczyć, Kaźmirzowi jako ówczesnemu Księciu Krakowskiemu i monarsze hołd wierności poprzysiągł. — Kaźmirz zająwszy pod swoje zwierzchnictwo Gniezno jako najstarszą Polski stolicę, Księstwo Poznańskie zostawił w ręku Ottona. — Do tego książęcia daje się odnieść brakteat następujący. 

Typ 170.
Typ 170.

w polu monety książę stojący twarzą wprost z mieczem i chorągwią w rękach — po prawej jego stronie napis ODO. Waga gran 3. 

Brakteat ten i wagą i całą powierzchownością swoją tak dalece się zbliża do spółczesnych Polskiej mennicy pomników, że go bez wahania za Wielkopolski poczytać można. — Że pochodzi z drugiej połowy XII, wieku poświadcza o tem wykopalisko Kluczborskie. Było w prawdzie w owej epoce dwóch po sobie tego imienia Brandeburskich margrabiów, ale ich monety są znane, mają większy wymiar i wagę, wreszcie inną zupełnie technikę w ryciu samego stemola, która je zaraz na pierwszy rzut oka od wszystkich monet Polskiego pochodzenia wyróżnia, i nie mają też żadnego z naszym Ottonowskim brektatem powinowactwa.

Ciekawa ta i w jednym dotąd znana okazie monetka wybitą być musiała w samym początku powstania Ottonowskiego, póki jeszcze Gniezno w jego zostawało ręku, i zanim stosunek jego do naczelnej monarchicznej władzy w Krakowie został oznaczony. Po ustaleniu tego stosunku wybicia podobnego pieniądza przypuścić nie można, i mennica Gnieżnieńska biła bezwątpienia monetę z imieniem Kaźmirza, jakeśmy to już wyżej widzieli. Jedyny ten okaz pochodzący z pod Kluczborka znajduje się dziś w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego.

MONETY Z IMIENIEM KSIĄŻĘCIA HENRYKA

Wykopalisko Wienieckie dostarczyło kilku brakteatów z powyższem książęcem imieniem. — Tworzą one dwa typy: na jednym z nich napis szczątkowy pozwala się tylko takiego imienia domyślać, na drugim jest ono wyraźnie wypisane DVX HEIN RICVS.

Niepewność czasu kiedy zakopane zostały w ziemię pieniążki Wienieckie przeszkadza do stanowczego orzeczenia któremu z Henryków owe brakteaty przypisane być winny. Przytoczyłem wyżej powody nie pozwalające w nich upatrywać pomników Henryka książęcia Sandomierskiego i Lubelskiego zabitego przez Prusaków w r. 1167. — Zdaje się że za jego życia nie bito jeszcze półdenarowych brakteatów. Wybór zatem zostaje jedynie między książętami Szlązkiemi Henrykiem Pra. Brodatym zmarłym r. 1238, i jego synem Henrykiem IPm Pobożnym poległym w bitwie z Tatarami w r. 1241. Obaj przez jakiś czas byli panami całej Wielkopolski, a ojciec był oprócz tego księciem Krakowskim, nie tylko z tytułu opieki nad małoletnim Bolesławem Wstydliwym, ale i z tytułu użytkownictwa w pomienionem księztwie jakie mu przez tegoż Bolesława zostało przyznane.

Nasze brakteaty nic nie mają spólnego ze znanemi spółczesnemi typami wychodzącemi z Wrocławskiej mennicy, nie są zatem Szlązkie, ale wybite być musiały gdzieś we właściwej Polsce, a najprawdopodobniej w Gnieźnie; mogą zatem należeć tak dobrze do pierwszego, jak i do drugiego Henryka. — Na teraz wprawdzie więcej jest powodów do przyznania ich Henrykowi Brodatemu jak Pobożnemu, ale w każdym razie przyznanie to więcej będzie domyślne jak wyrozumowane, i na niezbitych oparte zasadach. — Raz się bowiem dotychczas pojawiły, i to w wykopalisku o którem trudno sobie należytą zdać sprawę. 

Typ 171.
Typ 171.

w obwodzie perełkowym książę siedzący z mieczem w prawej a podłużną tarczą w lewej ręce. — Z napisu otokowego widać tylko . . . ICVS Henricus. Waga gran. 3.

Jedyny znany okaz tego brakteata pochodzący z wykopaliska w Wieńcu znajduje się obecnie w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego. Z powodu niezupełności napisu nic o nim powiedzieć nie można, okaz bowiem Wieniecki był z jednego boku niedobitym i w ogólności dużo zniszczonym. 

Typ 172.
Typ 172.

w perełkowym obwodzie popiersie książęce z głową odkrytą, z chorągwią w prawej, a tarczą na lewej ręce. W otoku + DVX + HEINRICVS. Waga gran 3.

Sześć okazów tego brakteata znalazło się w wykopalisku Wienieckiem, i te też jedynie są dotąd znane. — Modelowanie w nich niezłe, a litery kształtne i wykończone. — W Warszawie zostało ich dwa; jeden w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego, a drugi u P. Hrabiny Natalii Kickiej. O czterech innych dokąd by się rozeszły nie wiem. — Ich cena musi być wysoką, bo są nietylko rzadkie ale zarazem piękne i bardzo ważne.

MONETY WŁADYSŁAWA III LASKONOGIEGO 1202—1207

Szczupłą nader ilość pomników mennicznych dostarczają nam wykopaliska z tego panowania, a i z tych jeszcze jeden tylko, w kilku zaledwie okazach znaleziony w Pełczyskach, może mu być przypisanym z zupełną pewnością. Inne już pod tym względem nastręczają wątpliwość, należą bowiem do Wielkopolski, gdzie oprócz Laskonogiego panował spółcześnie jego synowiec, także Władysław, zwykle Odoniczem zwany. — Jakoż Lelewel rozróżnił jedne od drugich, chociaż nie zdaje mi się aby dosyć stanowcze do tego były powody; dla tego wołałem wszystkie tak jak dawniej pod jednem panowaniem Laskonogiego zamieścić. 

Że między niemi znaczna w robocie zachodzi różnica, to wcale nie przesądza rzeczy. — Laskonogi bowiem do [r. 1207, panujący w Krakowie, jednocześnie i jeszcze przez 21 lat później posiadał część Wielkopolski, a w niej miasto menniczne Gniezno; jego więc monety w dwóch oddzielnych miejscach wybijane w każdem z nich odmienny mieć mogły charakter. 

Cóżkolwiek bądź to się widocznie okazuje, że pod Laskonogim zaszła pewna w rzeczy mennicznej zmiana. Denar cały zniżył się w wadze już na 4 grany, ale za niego poczęto na nowo wybijać denary całkowite, które znane są zarówno między Krakowskiemi jak i Gnieznieńskiemi tej epoki pieniążkami. — Między ostatniemi nawet dają się widzieć obok tego jednostronne półdenarowe brakteaty jedną lub drugą stroną stempla denara wybite i po 2 grana tylko ważące, jak się to z poniższego szczegółowego opisu typów pokaże.

MONETY WŁADYSŁAWA LASKONOGIEGO WYBIJANE W KRAKOWIE

Typ 173.
Typ 173.

w śród perłowego obwodu żubr przy drzewie stojący w otoku +DV... DlZLAVS—dux vladizlaus.

Krótki szereg monet tego książęcia rozpocząć muszę od tego dosyć zagadkowego i może nawet nie na monetę przeznaczonego brakteatu, którego okaz w początku imienia książęcego niedobity posiadał niegdy Tadeusz Wolański. — Zamieścił go także w swoim katalogu Reichel. — O więcej jednak okazach niewiem. Zjawiły się były wprawdzie około r. 1847 w Krakowie nowe takiego samego brakteatu sztuki, ale na tych można było poznać od razu, że wyszły z pod ręki jakiegoś naśladowcy. Obok nich pojawił się także tego samego typu beznapisowy brakteat o połowę mniejszy, który zamieścił w swoim katalogu monet Mikocki, a za nim powtórzył Lelewel, a który wołałem tu pominąć, nie będąc pewnym jego autentyczności.

Co do brakteatu o którym w tem miejscu mówię |można zapewnić, że okaz onego znajdujący się niegdyś w zbiorze Wolańskiego był niewątpliwym. — Nie znalazł się w prawdzie żaden z podobnych brakteatów w znanych dotąd wykopaliskach, z blizkiem atoli prawdopodobieństwem daje się wnioskować, że był wybitym w Krakowie pod panowaniem Laskonogiego; ze względu bowiem wyobrażenia żubra, ma pewne z niektóremi brakteatami Bolesława Wstydliwego powinowactwo.

Typ 174.
Typ 174.

s. g. dwie osoby stojące spólnie trzymają chorągiew.
s. o. w środku monety cztery perełkowe linije w prostą szachownicę się przecinające; w odstępach między niemi litery pojedynczo zamieszczone tworzą napis całkowity LODIZLAS albo szczątkowy LODI. Waga gran 4.

W jednem tylko wykopalisku Pełczyskiem znalazł się ten ciekawy ze wszech miar pieniążek. — Odmian większych lub mniejszych było między jego okazami 4, główniejsze wszakże 2, większą lub mniejszą zupełnością napisu od siebie odróżnione.

Denary tego typu bite są dosyć niedbale i na tak cienkich blaszkach, że często wybicie na stronie jednej wypukłe wklęsło na drugiej stronie przegląda. Okazy Pełczyskie w ogóle nieliczne po większej części licho były dochowane. — Najpiękniejszy onych dobór posiada zbiór Wilanowski. — Znajdują się przecież choć pojedynczo w zbiorach Hr. Kickiej i Ordynata Hr. Zamojskiego. W handlu numizmatycznym wysoką zawsze ma cenę.

MONETY WŁADYSŁAWA LASKONOGIEGO BITE W WIELKOPOLSCE

Typ 175.
Typ 175.

s. g. w obwodzie perełkowym książę przyklękający z mieczem do góry wzniesionym; w otoku, VOLDIZV.
s. o. w takimże obwodzie głowa młodzieńcza niską czapką nakryła. — W otoku, zwykle ZADALBVST, rzadziej nierównie VOLDIZ.
Waga całych denarów gran 4, połowiczne brakteaty wazą gran 2. 

Pieniążek ten choć jeden z pospolitych, jednakże pod względem dokładności rysunku zajmuje znakomite miejsce w numizmatyce Piastowskiej, i w tym względzie jedynie z wyrobami Czeskich mennic porównanym być może. Wielka szkoda dla artysty że blaszka zbyt cienka nie pozwalała na dokładne wybicie przysposobionego przezeń stempla.

Lelewel jak to wyżej nadmieniłem przypisuje tę monetę Władysławowi Odoniczowi. ale nie powołuje powodów które go do tego skłoniły. Przecież Laskonogi nierównie dłużej od Odonicza miał w swem posiadaniu Gniezno, i większy nierównie od tamtego posiadał tytuł do wybijania monety pod swem imieniem. Że ta moneta niepodobną jest do Krakowskiej, nic w tem dziwnego; bo stemple do niej i gdzieindziej, i przez innych rytowników były przysposabiane.

W ogóle Wielkopolskie monety Laskonogiego nierównie są pospolitsze od Krakowskich. Znane były od dawna Maderowi i Lelewelowi, za nim na nie w wykopaliskach uwagę zwrócono. Znalazły się zaś w Bekerowskiem Głogowskiein i Pełczyskiem wszędzie dosyć licznie, tak dalece że o ich okazy nie trudno. — Takie tylko które noszą po obu stronach napis książęcy rzadko się napotykają.

Typ 175*.
Typ 175*.

Denar s. g. w gładkim obwodzie książę stojący twarzą wprost z włócznią w lewem ręku — obok niego z prawej strony anioł; z napisu otokowego widać DVX . . . AVS.
s. o. książę siedzący z chorągwią w ręku, w otoku ślady imienia Ś-go Wacława.

Ze względu na powierzchowność, zbliżającą ten pieniążek do niektórych monet Wielkopolskich, kładę go przy monetach Laskonogiego, choć z czasem może się nawet wcale nie Władysławowskim okazać. Końcowe bowiem litery książęcego imienia AVS rozmaicie czytać można.

Jest on tak dalece naśladowaniem Czeskich wzorów na monetach tamecznego książęcia Władysława (1109—1125), że gdybym z samego rysunku miał o nim sądzić, nigdybym go nie poczytał za Polski. Ale dobroć srebra i cienkość blaszki odróżnia go stanowczo od monet Czeskiego Władysława, które są bite na lichym i twardym kruszcu, i dla tego większą mają grubość.

Okaz tego pieniążka znalazł P. Beyer za granicą, i nabył go uważając w nim naszej mennicy pomnik. Ja także w jednej z dawniejszych moich wycieczek miałem podobny w ręku, z którego nawet zdjąłem rysunek, ale i ten zrozumiałego nie. przedstawiał napisu.

Do kategoryi ówczesnych monet Wielkopolskich należy policzyć jeszcze niektóre typy wprawdzie imienia książęcego pozbawione, ale fabryką swoją bardzo pieniążkom typu 175 bliskie, a nawet (niektóre przynajmniej) w jednych z tamtemi wykopaliskach znajdowane.

Takiemi są: 

MONETY BEZ IMIENIA KSIĄŻĘCEGO BITE W POLSCE W POCZĄTKU Xlll-go WIEKU

Typ 176.
Typ 176.

s. g. w obwodzie perełkowym książę siedzący na tronie trzyma w ręku mały krzyżyk. — obok niego utkwiona chorągiew.
s. o. w takimże obwodzie nad murem między dwiema wieżami popiersie biskupa z pastorałem. — Napis w otoku po obu stronach SCS VENCEZLAVS.
Waga całych denarów gran i jednostronnych brakteatów gran 2.

Pomimo napisu odpowiadającego raczej Czeskim jak Polskim monetom, pieniądz ten od dawna za Polski był poczytywany. W wykopaliskach występuje on zawsze razem z poprzednim, a wybicie i rylec tak jest w obu podobny, że je koniecznie za wyrób jednej epoki i jednej mennicy uważać należy. Rysunek także na nim równic delikatny i poprawny. — Ten typ nierównie zasadniej mógłby być przyznany Odoniczowi, ale w takim razie przypuścić by należało że był wybity po r. 1228, kiedy ten ostatni Gniezno Laskonogiemu zajął. — Jest to monetka pospolita, i nizko ceniona, chociaż okazy z zupełnym napisem do największych należą rzadkości.

Typ 177.
Typ 177.

w obwodzie perełkowym wśród czterech łuków w krzyż ułożonych popiersie biskupa z głową nakrytą i rękami do powitania ludu rozłożonemi. W otoku DVX ENOZLAVS — (Sic) pewnie DVX VENOEZLAVS.

Ten brakteat delikatniejszej jeszcze i dokładniejszej od poprzednich fabryki ani przedstawia Ś-go Wacława, ani też do żadnego książęcia Wacława odnoszonym być nie może. — Dobre srebro i cienka blaszka, czem się równie jak poprzedni wyróżnia od spółczesnych Czeskich monet, a w czem się właśnie z Wielkopolskiemi zgadza, każą go poczytywać za wybity w Gnieźnie, bądź pod panowaniem Laskonogiego lub Odonicza, bądź też pod Bolesławem Pobożnym z którego monetami także niejakie ma podobieństwo.

Typ 178.
Typ 178.

s. g. w perłowym obwodzie książę siedzący z mieczem w prawej, a liliowem berłem w lewej ręce. — W otoku szczątki liter; przy głowic książęcej leży miecz.
s. o. w takimże obwodzie lew idący z głową w tył zwróconą — w otoku kilka niezrozumiałych, może hebrajskich liter. 

Zbliża się bardzo ten pieniążek pod względem rysunkowym, główną stroną do cienkich denarów Władysławowskich typu 43 bis a odwrotną do brakteatów Mieszkowych typu 110, i Leszkowych typu 169. — Ale cienka blaszka i całe techniczne onego wykonanie odpowiada najbardziej opisanym wyżej Władysława Laskonogiego denarom. Z jedynego okazu znajdującego się w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego, o którym niewiadomo z jakiego pochodzi wykopaliska, i w jakiem wygrzebany towarzystwie, trudno coś stanowczego wyrzec o tej monecie. Tyle atoli z pewnem prawdopodobieństwem domyślać się można, że była wybitą w Krakowie pod panowaniem Władysława Laskonogiego, gdzie ją poprzedziły podobne lewkowe brakteaty, w samym końcu wieku XII z imieniem Leszka i Mieszka wybijane. — Gdyby się kiedy większa ilość tego typu znalazła, wyczytanie zamieszczonego na nim napisu nie tylko by rozstrzygnęło zachodzącą co do niego wątpliwość ale i na owe zagadkowe Władysławy, do których między innemi należy powołany wyżej typ 43 fos znakomite rzuciło światło.

W tem także miejscu zamieścić należy kilka brakteatów Gnieźnieńskich samo tylko imię Ś-go Wojciecha na sobie noszących, a niemających odpowiednich sobie dwustronnych denarów. — Nie wielka ich jest liczba, a i te nie zdają się jednoczesnemi, a przynajmniej każdy z oddzielnych tej kategoryi typów z innego pochodzi wykopaliska. 

BRAKTEATY GNIEŹNIEŃSKIE Z IMIENIEM Ś-go WOJCIECHA

Wyobrażenie Ś-go Wojciecha i jego imię weszło na Polską monetę około r. 1119 po odbytej przez Bolesława Krzywoustego pielgrzymce do grobu świętego męczennika, i od tego czasu występowało na wielu pieniążkach bitych tak pod tym monarchą, jak i pod jego następcami, Władysławem i Bolesławem Kędzierzawym, zajmując stronę odwrotną dwustronnych ówczesnych denarów. Po zaprowadzeniu systemu półdenarowego czyli brakteatowego, kiedy pieniądz na jedne tylko stronę był wybijany, obraz tego patrona rzadko kładziono na monecie, i zjawił się on dopiero po przywróceniu zaniechanego przez pół wieku dawnego denarowego systemu. — Ukazał się wtedy nietylko na denarach ale i na półdenarowych brakteatach jedną tylko stroną denarowego stempla wybijanych, zawsze przecież odpowiedni brakteat drugiej strony mających. — Widzieliśmy go już na opisanych wyżej Wielkopolskich monetach Władysława Laskonogiego, a obaczymy go jeszcze pod jego synowcem Bolesławem Pobożnym.

Ale nie o takich brakteatach mam zamiar mówić w tem miejscu. Są bowiem inne ściśle jednostronne i stanowiące całkowitą obiegowej monety jednostkę, których wyobrażenie nie występuje nigdy na dwustronnych denarach. Tego rodzaju brakteatów znamy 3 typy, a w szczególności.

Typ 179.
Typ 179.

przez środek monety pas wklęsło łukowaty, perełkowymi linijami obwiedziony, za którym stoi biskup z pastorałem w lewej ręce, z prawą do błogosławieństwa wzniesioną; na pasie napis ALBRTVS. Znalazł się ten brakteat w Głębokiem, w szczupłej liczbie okazów; wybicie na nim wyraziste. Pochodzić musi z wieku XII. Wyobrażenie błogosławiącego biskupa należy poczytywać za obraz Świętego Wojciecha pomimo braku w napisie początkowej litery S. Sanctus — Posiada go Hr. Leon Skórzewski w Lubostroniu. 

Typ 180.
Typ 180.

popiersie Ś-go Wojciecha w infule z gałązką palmową; nad niem w półotoku napis: SADALBTS. Sanctus Adalbertus, perełkowym łukiem od popiersia oddzielony. Waga gran 2¹/₅.

Rzadki ten równie i pięknie modelowany brakteat towarzyszy zawsze w zbiorach brakteatom Każmirza Sprawiedliwego, wyżej pod liczbami 139 i 140 opisanym, do których a mianowicie do pierwszego bardzo się fabryką swoją przybliża, i prawie równą z nim trzyma wagę. — Okazy obu tych brakteatów widywałem tak do siebie z powierzchownego zaśniedzenia podobne, że pochodzenie obu z jednego wykopaliska wydaje mi się oczywistem. Jest to właśnie jedno z nieznanych, a we wschodniej części Polski Piastowskiej znalezionych wykopalisk o którem już kilkakrotnie miałem sposobność wspominać ile razy mi o monetach Kaźmirza Sprawiedliwego mówić przychodziło. — Oba znane już były Czackiemu i w epoce wydania przezeń pracowitego i szacownego dzieła o Litewskich i Polskich prawach, były zapewne świeżym dla numizmatyków nabytkiem. Ale od tego czasu nikt ich w wykopalisku nie widział, chociaż co do tej epoki małą nader w znanych wykopaliskach znajdujemy przerwę. Widać że ich wybijanie trwało krótko, i że prędzej niż inne późniejszemu przebiciu uległy.

Podobieństwo zachodzące co do rodzaju roboty między tym brakteatem, a Kaźmirzowskim typu 139 nie uszło również uwagi Lelewela, który nawet z tego powodu poczytał oba te pieniążki za należące do jednego i tego samego typu, z których jeden stanowił główną, a drugi odwrotną stronę denaru. Nie było by to może niepodobieństwem, gdybyśmy domysły w tym względzie na większej liczbie okazów oprzeć mogli. Okazy tego brakteata są poszukiwane i wysoko cenione.

Typ 181.
Typ 181.

w pośrodku monety głowa Ś-go Wojciecha twarzą wprost, w koło napis ADALBERTUS. Waga gran 3.

Różni się ten brakteat od poprzedniego mniejszym rozmiarem, większą wagą, i rysunkiem wykonanym w samych obrysach bez żadnej plastyczności, w którym to ostatnim względzie przypomina cienkie denary typu 47, i z temi też razem pod Głogowem się znalazł. Oprócz tego liczne jego okazy dały się widzieć w Pełczyskach, a jeden towarzyszył Hebrajsko-napisowemu brakteatowi typu 118, pod Dybowem na Podlasiu. — Czy od poprzedniego jest dawniejszym, czy późniejszym, trudno na to odpowiedzieć. — Waga i rysunek przemawiałyby za większą jego dawnością, w Pełczyskiem przecież wykopalisku towarzyszył najpóźniejszym brakteatom Piastowskim. — Odmian w ogólności jest kilka; w nakryciu bowiem głowy biskupa, a także w obecności albo braku perłowatego otoku pewne między okazami zachodzą różnice. Najważniejszą zaś z nich jest ustawienie samych napisowych liter, które na jednych okazach podstawami swemi ku środkowi, na innych znowu na zewnątrz są obrócone. 

MONETY LESZKA BIAŁEGO 1206—1227

Monety tego książęcia bite zaraz po śmierci ojca przy pierwszem jego na tron Krakowski wstąpieniu, w czasie przerywanego w temże księstwie panowania, wyżej czytelnikowi zostały przedstawione. Tu tylko mowa będzie o takich, które wyszły z mennicy po stanowczem jego utwierdzeniu się na tronie. — W tej epoce Leszek szedł w rzeczy mennicznej za przykładem swego poprzednika Władysława Laskonogiego i obok połowicznych brakteatów wybijał całkowite denary. Mało znamy jego pomników mennicznych, a i te pełne są błędów i niedokładności w napisach, i nikt by się nie domyślał na nich Leszkowego imienia, gdyby się niebyły znalazły w wykopalisku, które miało w sobie tak jego poprzedników, jak i następców monetę, w którem zatem i jego pieniądz znajdować się był powinien. — Odkrycie tych monet zawdzięczamy głównie wykopalisku Pełczyskiemu, lubo brakteaty Leszkowe już się były i w Bekerowskiem poprzednio pokazały.

Nawet pod Pełczyskami niewielka ich znajdowała się liczba, a te rzeczywiście jeden tylko typ tworzą, mianowicie:

Typ 182.
Typ 182.

s. g. w perełkowym obwodzie dwie figury spólnie chorągiew trzymające; w otoku napis L—CVS albo L—NCVS albo LETZVS LESTCVS.
s. o. w podwójnym perełkowym obwodzie orzeł drugiego ptaka dziobiący — między dwoma obwodami pojedyncze kropki.
Waga gran 4; są i brakteaty jedną lub drugą stroną stempla wybite, i połowę tylko denaru ważące.

Jest to pieniądz wielce zaniedbanego rylca, i lichego bicia. Dla tego o dobre jego okazy nadzwyczaj trudno. Dwustronne okazy tego typu rzadsze są od brakteatów, a między temi ostatniemi rzadsze są brakteaty z wyciskiem strony odwrotnej niż głównej. — Odmian jest kilka. — Ważniejsze zależą na liczbie i położeniu napisowych liter. — Dobór najlepszych okazów jakie się zebrać dały posiada bogaty zbiór Hr. Augustowej Potockiej w Wilanowie.

Niepodobna przecież zgodzić się aby w ciągu nieprzerywanego 20 letniego panowania Leszkowego ta jedna tylko moneta wyszła z jego mennicy. Przypuszczając nawet że niektóre z jego pieniążków kryją się w kilku bezimiennych z Pełczyskiego wykopaliska pochodzących typach, to i tak za mała to ilość na 20-o letnie panowanie, w ciągu którego (jak mamy na to dowód) stempel monety 3 razy do roku zmieniano. Chyba jeszcze znaczną część monet Leszkowych dotychczas ziemia ukrywa.

MONETY BOLESŁAWA V-go WSTYDLIWEGO 1228 — 1279

Historya menniczna Bolesława Wstydliwego nie jest jeszcze dostatecznie rozjaśniona. — Mamy wprawdzie kilka brakteatów bardzo dobrze do tego panowania odnieść się dających, ale to jest za mało na 50 letnie przeszło panowanie, przerywane wprawdzie przez spory o opiekę nad młodocianym książęciem, i przez rozliczne tak zewnętrzne jak i pokrewnych książąt najazdy, ale w każdym razie dostateczne do dania początku kilkudziesięciu mennicznym typom. Wreszcie brakteaty tego Bolesława raz dopiero znalazły się w skarbie Pełczyńskim, a data ukrycia onego w ziemię jest jeszcze wątpliwą, z powodu że się jednocześnie z jego znalezieniem pojawiły w handlu, jakoby z Pełczysk również pochodzące, monetki z imieniem Leszka i Przemysława, których wiarogodności wielu numizmatyków nie bez silnej zasady zaprzecza. Wśród takiej zatem niepewności, domysłami na naturze rzeczy opartemi posługiwać się trzeba.

Łatwem jest do przypuszczenia że dopóki Konrad Mazowiecki zarządzał faktycznie księztwem Krakowskiem, w charakterze niby opiekuna, którem to tytuł sam sobie przyznawał, to jest mniej więcej do roku 1234, imię Bolesława nie mogło się pojawić na monecie. Niebyłby tego dopuścił Mazowiecki książę, który dążył widocznie do osiągnienia najwyższej władzy w Krakowie, i surowo karał tych którzy go za Krakowskiego książęcia uznawać nie chcieli. Później znowu aż do r. 1238 Bolesław odstąpiwszy księztwo Krakowskie Henrykowi Brodatemu, mógł także nie bić żadnej monety, pozostając jedynie przy Sandomierzu, gdzie prawdopodobnie mennicy nie miał. Ale od r. 1238, to jest od śmierci Henryka Brodatego, nie miał już żadnej, a przynajmniej długotrwałej przeszkody do wybijania własnej monety w Krakowie. Raz tylko na rok zmianę stempla na pieniądzu przypuszczając to do r. 1279, czyli do śmierci Bolesława powinniśmy mieć około 40 jego typów mennicznych, których połowa przynajmniej powinna się była znaleźć w Pełczyskach, gdyby zakopanie tamecznego skarbu już po śmierci Leszka Czarnego nastąpiło. — Lecz jeśli usuniemy na bok owe zaprzeczanej wiarogodności brakteaty Leszka i Przemysława, i za epokę ukrycia w ziemię zakopanej monety w Pełczyskach przyjmiemy rok 1241, w którym podstąpienie Tatarów pod sam Kraków łatwo mogło dać powód do podobnej ostrożności, w takim razie znalezione w niej 6 jedynie typów Bolesławowskich brakteatów w zupełnym będą porządku, czy je wszystkie do Bolesława Wstydliwego będziem chcieli odnosić, czy też niektóre z nich spółczesnemu Bolesławowi ks. Kaliskiemu przyznamy. — W jednym i drugim razie spółczesnemi zakopaniu okażą się dwa typy Bolesławowskie, jako w wykopalisku najliczniej znalezione, kiedy| przy Leszkach i Przemysławach jeśli nie te ostatnie, to przynajmniej owe niepewne Leszki główne jądro skarbu stanowić były powinny.

Z sześciu typów Bolesławowskich znalezionych w Pełczyskach, które do opisu w tem miejscu przypadają, dwa znane już były z wykopaliska Bekerowskiego, a te różnią się od innych zarówno techniką jak rysunkiem. — Zamieszczone na jednym z nich imię Ś-go Wojciecha, a na drugim mur wieżami najeżony nieprzypadają wcale na mennicę Krakowską. — Te zatem przypisać trzeba Bolesławowi Pobożnemu książęciu Kaliskiemu. Cztery inne które można pozostawić pod Bolesławem Wstydliwym, jak się poraz pierwszy pokazały między pieniążkami Pełczyskiemi tak się więcej już nie pojawiły. 

Typy te są następujące:

Typ 183.
Typ 183.

w perełkowym obwodzie popiersie książęcia w kolczudze z misiurką spiczastą na głowie nieco w prawo zwrócone, w prawej ręce trzyma rozwinięty proporzec, na lewej ma zawieszoną tarczę. W otoku napis BOLEZLAVS DVX. albo LEZLAVS DVX. Waga gran 2½.

Piękny ten brakteat znalazł się w dwóch odmianach w Pełczyskach, ale w szczupłej ilości okazów, które zaraz wtedy po 12 do 20 złotych płacono, teraz znacznie więcej są warte. Kończystość kresek litery składających odróżnia go na pierwszy rzut oka od wszystkich wyżej opisanych Bolesławowskich brakteatów. Posiadają go zbiory Wilanowski, a w Warszawie Hr. Ordynata Zamojskiego i Hr. Natalii Kickiej.

Typ 184.
Typ 184.

w obwodzie perełkowym nieco w lewo zwrócone popiersie książęcia, który mieczem rzucającego się nań żubra przebija. W lewej ręce książęcia zwykle dzida, w otoku BOLEZIAVS DVX. Waga gran 2½.

Dwie także odmiany tego osobliwego brakteata dało poznać wykopalisko Pełczyskie. — Różniły się one między sobą jedynie obecnością lub niedostatkiem nóg u żubra, i dzidy w ręku książęcem. — Rysunek na nich poprawny przypomina zamiłowanie książęcia w łowieckich rozrywkach, modelowanie dokładne, litery tępsze niż na brakteatach typu poprzedniego, ale bez żadnych podstawek. — Płacone były w swoim czasie po złp. 20, i wyżej. — Odmiana bez dzidy i nóg żubrowych znacznie jest rzadszą. 

Typ 185.
Typ 185.

rycerz stojący w prawo zwrócony, w prawej i ręce trzyma proporzec, przed nim przy nogach krzywa szabla; napis mekiedy BOLEZL DVX albo BOLE a najczęściej w miejsce napisu dwa kółka i dwie gwiazdki na przemian. Waga gran 2½.

Beznapisowe okazy tego typu tysiącami znalazły się w Pełczyskach; z napisem BOLE było nie wiele, a co najosobliwsza wszystkie rozeszły się po zbiorach z jednej partyi monet nabytej przez W-o Żebrawrskiego w Krakowie, i wysoko były płacone. Z tego powodu powątpiewano o ich autentyczności, aż nareszcie P. Beyer w jednej z podróży swoich natrafił na okaz już z innego pochodzący źródła, na którym obok imienia Bolesława i tytuł książęcy był zamieszczony, co też obawy podejrzliwych numizmatyków choć w części uspokoiło.

Wyobrażony na tej monecie rycerz przypomina choć w karykaturze pieczęcie Mazowieckie księcia Konrada I-go możnaby przeto uważać ten typ za odnoszący się do czasów opiekuńczych jego rządów w księstwie Krakowskiem, z pod których udawało się niekiedy Bolesławowi choć na czas krótki uwolnić. — W takich warunkach pieniądz ten mógł być jedynie wybitym przed rokiem 1234. 

Krzywa szabla jaką widzimy prawie na wszystkich jego okazach znajduje się jeszcze i na następnym brakteacie i odpowiada mieczom jakie na monetach Władysława II-go i Bolesława IV widzimy. 

Typ 186.
Typ 186.

w perełkowym obwodzie popiersie biskupa w infule z krzyżem i pastorałem w rękach; w otoka napis DVX BOLEZLAVS między wyrazami napisu rozmaite znaki. Waga gran 2½.

Pieniądz ten spoinie z poprzednim i monetą wyżej pod liczbą 50 opisaną stanowił główną część Pełczyskiego wykopaliska, i kilka przedstawiał odmian, różniących się głównie znakami wśród napisu zamieszczanemu Większa ich część między wyrazami dux i Bolezlaus przedstawiała krzywą szablę, a te miały najpiękniejszą, i wszystkie znane brakteaty pod względem dokładności przewyższającą robotę. — Na drugich znowu wśród napisu otokowego widać było dwie ukoronowane głowy, a rylec w takich był już nieco grubszy i wybicie bardziej płaskie.

Lelewel przypisuje ten brakteat Bolesławowi Pobożnemu z powodu wyobrażonego na nim biskupa. — Litery jednak otokowego napisu są na nim zupełnie takie same jak na dwóch poprzednich typach — a rysunek biskupa może się odnosić do Ś-go Stanisława o którego kanonizacyi bez wątpienia wtedy myślano. 

MONETY PRZYPISYWANE BOLESŁAWOWI POBOŻNEMU KSIĘCIU KALISKIEMU 1239—1279

W wykopaliskach Bekerowskiem i Pełczyskiem znalazły się niektóre monetki z imieniem Bolesławowskiem, noszące na sobie mniej lub więcej widoczne skazówki Gnieźnieńskiej mennicy. Gniezno nie leżało pod bezpośredniem panowaniem Bolesława Wstydliwego; a że brakteaty wspomnione z rozbioru wykopalisk na wiek XIII przypadają, zwykle więc Bolesławowi Pobożnemu Ks. Kaliskiemu, spółczesnemu z Krakowskim Bolesławem Wstydliwym, są przyznawane.
Są to monety następujące: 

Typ 187.
Typ 187.

s. g. w obwodzie perełkowym siedzący książę, w prawej ręce trzyma chorągiew, lewą nieco do góry wznosi; pod tąż ręką podłużna tarcza; w otoku. BOLEZLA
s. o. w takim obwodzie popiersie Ś-go Wojciecha twarzą wprost; w otoku SADALBERTUS. Waga gran 4.

Piękny ten denar fabryką swoją przypomina bardzo monety Wielkopolskie Władysława Laskonogiego (175). Pokazał się w wykopalisku Bekerowskiem i Pelczyskiem, ale w jednem i drugiem bardzo nie licznie, i dotąd do nader rzadkich należy monet. Naśladowanie typów Czeskich jest na nim oczywiste, rylec delikatny, ale wybicie choć na dobrem srebrze słabe. Okazy onego znajdują się w zbiorach Wilanowskim i u Hr. Natalii Kickiej.

Typ 188.
Typ 188.

popiersie książęce w lewo, nad murem dwiema wieżami wzmocnionym; w murze brama, a nad mą napis BOL skrócone BOLE czyli BOLESŁAW częściej jednak same tylko kropki.— Waga gran 2½.

Ten brakteat w dwóch głównie znany jest odmianach, jeśli je tylko za odmiany nie zaś za oddzielne typy poczytać można. Okazy napisowe pięknej roboty i dokładnego wybicia, znane są z dwóch jedynie wykopalisk, to jest Bekerowskiego i Pełczyskiego, i w obudwóch w małej stosunkowo znalazły się ilości. Beznapisowe grubej roboty i bardzo lichego rysunku nierównie były liczniejsze, a znajdowały się także pod Praszką. Plan obu odmian oczywiście jeden, i spółczesność onych widoczna. Hełm śpiczasty i wieża która się także na pieczęci Bolesława Pobożnego widzieć dają, skłoniły mię do przyznania temu ostatniemu pomienionego typu. Waga jego z wagą spółczesnych monet Bolesława Wstydliwego zupełnie zgodna. 

Typ 189.
Typ 189.

w perełkowym obwodzie nad murem między więzami dwiema popiersie książęce z głową odkrytą; w otoku napis DVX BOL.

Pojedynczy okaz tego brakteata znaleziony pod Praszką tyle tylko oznacza, że monetka do jakiegoś Bolesława należy, choć napis na nim nie był zupełny. — Rylec w tym brakteacie przypomina inne wyroby mennicy Wielkopolskiej, wyżej pod liczbą 176 i 177,opisane, dlatego też zamieszczam go pod Bolesławem Książęciem Kaliskim — znajduje się obecnie w zbiorze Hr. Ordynata Zamojskiego. Aby dobrze zrozumieć właściwe znaczenie trzech opisanych wyżej typów, należy przypomnić czytelnikowi niektóre z dziejów tej epoki szczegóły.

Po śmierci Władysława Odonicza zaszłej w r. 1239, pozostali po nim synowie w ten sposób rozdzielili między sobą księstwo ojcowskie, że starszy z nich Przemysław otrzymał dzielnicę Poznańską, a młodszy Bolesław Kaliską. — Miasto Gniezno należało do udziału pierwszego to jest Przemysława, i po jego dopiero śmierci to jest po roku 1257, Bolesław rządził w niem nie jako udzielny książę, ale jako opiekun pozostałego po swym bracie syna Przemysława II-go. Zaprowadzona w Gnieźnie od lat najdawniejszych mennica, czynna ciągle, wybijająca monarszy pieniądz, choć samo miasto i dzielnica do innych bezpośrednich należały książąt, zapewne i w XIII wieku działalności swej nie przestała. — Monet Gnieźnieńskich z imieniem Przemysława nie znamy, Bolesławowskie są widoczne. — Ale Bolesław książę Kaliski nie miał żadnego tytułu kłaść swoje imię na monecie Gnieźnieńskiej, bo Gniezno miało swego bezpośredniego pana w osobie młodego Przemysława II-go. Jakąkolwiek więc przyjmiemy datę wybicia trzech wyżej opisanych typów, to jest czy ją położymy przed śmiercią Przemysława I-go czy też późniejszą, to w każdym razie zamieszczone na nich imię Bolesława nie może oznaczać Bolesława Pobożnego książęcia Kaliskiego, ale raczej Bolesława Wstydliwego księcia Krakowskiego, jako ogólnego w całej Polsce monarchę, względem którego książę Kaliski był i sumiennym przyjacielem, i wiernym lennikiem. — Jest to zupełnie ten sam przypadek, na który już zwróciłem uwagę czytelnika przy rozbiorze monet Wrocławskich, o czem jeszcze w jednym z następnych rozdziałów będę miał sposobność obszerniej nieco pomówić.

MONETY ZAPRZECZANEJ WIAROGODNOŚCI
O monetach z imieniem Leszka i Przemysława, które się jednocześnie z brakteatami Pełczyskiemi ukazały na placu numizmatycznym, pisałem już w kilku miejscach, zwłaszcza w pierwszej części obecnego dzieła, przy rozbiorze znalezionego w tamtej miejscowości wykopaliska. — Znajdzie tam czytelnik powody dla których są podejrzane, zarzuty jakie im większość numizmatyków czyni, znajdzie i to co na te zarzuty odpowiedzieć można, i sam sobie o nich osobisty sąd utworzy. Opis nawet tych monet wydaje mi się w tem miejscu zbytecznym przy figurach zamieszczonych na Tablicy XIX, przedstawiających je we wszystkich znanych mi odmianach. 

Leszkowych jest podobno trzecia odmiana z jednym tylko znakiem koło głowy, ale tej nigdy nie widziałem. Tutaj na tę jedynie okoliczność zwrócić winienem uwagę, że jeśliby kiedyś znikło ciążące na tych monetach podejrzenie, i jeśliby za niewątpliwe mogły być poczytanemi, dowodziłyby że skarb Pełczyski powierzony został ziemi już po roku 1290. W pierwszym zaś razie jeśli z szeregu wiarogodnych pomników stanowczo usunięte zostaną, datę powyższą blizko o 50, lat w górę posuną, a wykopalisko Pełczyckie nie równie zrozumialszem dla numizmatyka uczynią.

MONETY NIEME BRAKTEATOWEGO OKRESU
Zaznajomiłem już czytelnika w kilku poprzednich ustępach z monetami niepewnemi i zagadkowemi z powodu niezrozumiałości napisów, spowodowanej już to niedosyć dobrem dochowaniem znanych okazów, już znowu rozmyśliłem pomieszaniem liter napisowych, tak że te nie dają żadnego zrozumiałego sensu. W tem miejscu mówić mam jedynie o typach całkowicie niemych.

Tego rodzaju monety w poprzednich numizmatycznych okresach rządkiem były zjawiskiem. — Od czasu zaprowadzenia Chrześciaństwa, a z niem Zachodnio-Europejskiego pisma, Polscy monarchowie z wyjątkiem jednego Kaźmirza l-go zwykle wypuszczany pieniądz swojem imieniem oznaczali, a jeśli były pewne w tym względzie zboczenia, zawsze ten pieniądz nosił na sobie widoczną cechę miejsca i czasu, gdzie i kiedy wybitym został. Nie było też potrzeby z ówczesnych monet bezimiennych tworzyć osobnego oddziału i ich liczba była stosunkowo nader małą, a obok tego każda bez trudności odpowiednie w szeregu numizmatycznym znajdowała stanowisko. Inaczej rzecz się ma z typami bezimiennemi brakteatowego okresu. Liczba ich i rozmaitość tak jest wielka, że liczbie i rozmaitości typów zrozumiałych prawie zupełnie dorównywa. 

Dwie na to wpływały przyczyny. Pierwszą bezwątpienia była częsta zmiana stempla monety obiegowej łatwo wyczerpująca pomysły myncarzy, ale druga nierównie ważniejsza leżała w ustosunkowaniu praw mennicznych między książętami podzielonej wówczas Polski. Że oprócz książąt Krakowskich wszyscy udzielni Piastowie mieli prawo do wybijania własnej monety, na to liczne współczesnych pismach mamy dowody. I tak: Leszek i Ziemomysł synowie Kaźmirza książęcia Kujawskiego nadając różne dobra biskupowi Włodzislawskiemu zastrzegali aby ich pieniądz miał w tychże dobrach wolny obieg, zkąd widać że go wybijać musieli — stolicą ówczesną pierwszego był Sieradz a drugiego Inowrocław. A jeśli oni mieli prawo do bicia własnej monety w szczupłych udziałach swoich, tem bardziej prawo to służyć musiało ich ojcu Kaźmirzowi zamożnemu i czynnemu książęciu, a więcej jeszcze dziadowi Konradowi, który marzył o połączeniu w jedno całej Polski pod swojem berłem, i wiele na tej drodze przedsiębrał.

Władysław Odonicz udzielił Biskupowi Poznańskiemu prawo bicia monety w mieście Krobi, a Przemysław 2-gi będąc jeszcze książęciem Wielkopolskim podobne prawo Arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu nadał; otrzymał jeszcze takie samo prawo Arcybiskup na mennicę w Łowiczu od Bolesława książęcia Mazowieckiego. To wszystko przecież nie mogłoby mieć miejsca gdyby podobny przywilej nie służył samym nadawcom.

Dla czegóż tedy oprócz jedynego Henryka nie widzimy na brakteatach XII-go i XIII-go wieku żadnych innych imion tylko takie jakie nosili Krakowscy książęta? Dla czego oprócz Bolesławów i Władysławów, a bardzo nie wyraźnych Leszków, nie spotykamy w wykopaliskach imion Konrada, Ziemowita, Ziemomysła, i tp. ? Dla czego natomiast znajduje się w nich tak wielka ilość bezimiennych typów? Nad powodami tego zastanowić się nieco wypada. 

Już przy rozpatrywaniu pomników Wrocławskiej mennicy miałem sposobność zwrócić uwagę czytelnika, że po ustąpienia Szlązka w lenne dziedzictwo synom Władysława Wygnańca z obowiązkiem ulegania zwierzchnictwu Krakowskiego książęcia, pierwszy książę tameczny Bolesław Wyroki kładł z razu swe imię na wybijanych w Wrocławiu brakteatach, a później monetę z samem imieniem Ś-go Jana wypuszczał. Ztąd nastręczał się wniosek że po za obrębem Krakowskiego księstwa innym książętom nie było zaprzeczane prawo wybijania własnej monety, a właściwie ciągnienia mennicznych zysków, ale że prawo zamieszczania na niej swego imienia służyło jedynie książętom Krakowskim, jako sprawującym imiennie przynajmniej monarchiczną władzę nad krajami rozdzielonej na różne księstewka Polski. — Dopóki zatem żył Bolesław Kędzierzawy książę Krakowski, Szlązkie monety mogły wychodzić z imieniem tamecznego książęcia, bo się to imię stosowało i do Krakowskiego monarchy, ale po śmierci tego ostatniego, kiedy w Krakowie panował Mieszko, na monetach Wrocławskich imię Bolesława już się więcej pojawić nie mogło. Po też od r. 1173 do 1202 Szlązki książę niechcąc na monecie kłaść imienia Mieszka, a swego położyć nie mogąc, wypuszczał brakteaty oznaczone imieniem miejscowego patrona, to jest Ś-go Jana Chrzciciela, a może nawet zupełnie nieme. Toż samo widział czytelnik na trzech typach wyżej pod liczbami 187, 188, 189, opisanych, a wybitych w Gnieźnie pod imieniem Bolesławowskiem, wtedy kiedy bezpośrednim panem wspomnionego miasta był Przemysław, ale kiedy jednocześnie Bolesław Wstydliwy, jako książę Krakowski, dzierżył nad całą polską zwierzchnictwo.

Mogły się dziać i działy zapewne niejakie w tym względzie nadużycia, te jednak ogólnej zasady nie zmieniały. Położył np. imię swoje na pieniądzu, Otto syn Mieszka III-go, ale pieniądz ten raz tylko i to w pojedynczym okazie znaleziony, niewiadomo gdzie i w jakich okolicznościach wybity, niczego dowodzić nie może. Zresztą sama onego rzadkość przekonywa że w chwilowym tylko mógł być obiegu. Bił także Henryk Brodaty swoje monety w Wielkopolsce, ale pamiętać potrzeba że on był przez lat kilka książęciem Krakowskim na mocy układu z Bolesławem Wstydliwym zawartego.

Że Mieszko III ustąpiwszy z Krakowa w r. 1177 mógł jeszcze w Wielkopolsce bić monetę pod własnem imieniem, to łatwe jest do zrozumienia; bo on choć wypędzony przez Małopolan, nie dał wcale za wygraną, owszem i przez czas panowania Kaźmirza Sprawiedliwego, i po jego śmierci niejednokrotnie kusił się o odzyskanie tronu i najwyższej władzy, co mu się nareszcie udało. Jedni tylko Bolesławowie mogli czynić pod tym względem wyjątek o tyle, o ile byli spółcześni z Krakowskimi tego samego imienia Książętami. Takim był w wieku XII wspomniony wyżej Bolesław Wysoki ks. Szlązki, spółczesny Bolesławowi Kędzierzawemu, takimi byli w wieku XIII. Bolesław Łysy Lignicki i Bolesław Pobożny Kaliski, spółczesni Bolesławowi Wstydliwemu. 

Nic zatem dziwnego że w każdem wykopalisku brakteatowem liczba typów niemych lub zagadkowych dorównywa liczbie książęcych. W niej bowiem mieści się nietylko pieniądz wybijany przez dzierżawców mennicznych, którzy stempel onego często zmieniali, ale i moneta książąt panujących po za obrębem księstwa Krakowskiego, którzy mając odmienne imię od imienia głównego monarchy, położyć go na swym stemplu nie mogli. Takich Książąt nie wielu było w wieku XII-m, ale w następnym przynajmniej 10-ciu naliczyć by można.

Chcąc teraz powyższe uwagi zastosować do całego szeregu znanych dotąd niemych brakteatów, a tym sposobem znaczenie niektórych przynajmniej odgadnąć, trzeba je przedewszystkiem na dwie kategorye rozdzielić:
1-go na brakteaty nieme, towarzyszące w wykopaliskach napisowym i wyraźnie książęcym.
2-ie na brakteaty nieme, które same przez się całe wykopaliska tworzą, i nad każdą z tych kategoryi oddzielnie się zastanowić. 

I. BRAKTEATY NIEME W WYKOPALISKACH NAPISOWYM TOWARZYSZĄCE

Tego rodzaju brakteaty w liczbie 95 typów zgromadziłem na tablicach XX, XXI i XXII. Pochodzą one z 5 wykopalisk, mianowicie: z Głębokieńskiego, Kluczborskiego, Wienieckiego, Bekerowskiego i Pełczyskiego. Przydałem do tej kategoryi kilka innych które znalazłem tylko po zbiorach, których pochodzenia nie wiem, ale które nie wątpliwie do tego samego okresu należą.

Wykopalisko Głębokieńskie które (jak w pierwszej części tego dzieła wykazałem) jeszcze przed r. 1200 dostało się do ziemi, z liczby książąt nie mających prawa kłaść swego imienia na monecie, mogło zawierać w sobie brakteaty Kaźmirza Sprawiedliwego, bite między r. 1168 a 1177. Leszka syna Bolesława Kędzierzawego, bite między r. 1173 a 1185. Bolesława Wysokiego księcia Szlązkiego, bite po r. 1173, a może i niektóre Mieszkowe. Że jednak złożone było przeważnie z monety Wielkopolskiej i Szlązkiej, zdaje się więc że niemych brakteatów dwóch pierwszych książąt szukać w niem nadaremnie.

Kluczborskie wykopalisko z poprzedniem prawie jednoczesne, a przynajmniej mało późniejsze, również nie sięga po za granice Szlązka i Wielkopolski. — Między niememi jego brakteatami mogłyby być Szlązkie Bolesława Wysokiego, a może syna jego Henryka. Z Wielkopolskich zaś Mieszka i syna jego Ottona, bo imienny tego ostatniego brakteat za wyjątkowy uważać należy. Wszakże wykopalisko to nader było ubogie w typy całkiem beznapisowe.

Wykopaliska Bekerowskie, Wienieckie i Pełczyskie zawierają prawie jednoczesną monetę. Wszystkich, a przynajmniej dwóch ostatnich, data ukrycia w ziemię przypada najwcześniej około r. 1240, ale każde z nich w innej stronie Polski znalezione zostało, każde oddzielnym napiętnowane jest charakterem, i w każdem bardzo szczupła jest liczba typów innym wykopaliskom spólnych.

W wykopalisku Bekerowskiem z monet imiennych znajdowały się same prawie Wielkopolskie, bezimienne więc brakteaty z niego pochodzące mogłyby się odnosić do Mieszka, Ottona, Władysława Odonicza, Przemysława I i Bolesława Pobożnego. Pełczyskie równie jak Bekerowskie nie miało w sobie monet Szlązkich, a zawierało przeważnie pieniądz Małopolski z małem przymięszaniem Wielkopolskich brakteatów. Tu zatem przedewszystkiem powinienby się znaleźć Mazowiecki Konrad, o którym przypuścić nie można aby nie miał czynnej na swój rachunek mennicy, a może nawet który z jego synów. Z Wielkopolskich zaś Odonicz i obaj jego synowie.

Najwięcej rozmaitości można by się spodziewać w Wienieckiem, które (jak w swojem miejscu wykazałem) wyszedłszy z okolic Magdeburga wędrowało przez Szlązk i Wielkopolskę zanim się do Kujaw dostało. Tu mogą być monety nietylko wszystkich książąt których przy wspomnieniu wykopaliska Głębokieńskiego i Pełczyskiego wymieniłem, ale jeszcze Henryk Pobożny Szlązki, a nawet Bolesław Łysy Lignicki. 

Wyszukiwać typów każdemu z tych książąt odpowiednich, wśród takiej massy niemych monet brakteatowych, jest rzeczą nader trudną, a jednak nauka koniecznie do tego dążyć powinna, i można mieć nadzieję że się część przynajmniej onych z czasem rozjaśni, i we właściwem miejscu w szeregu monet Piastowskich zamieścić dozwoli. — Aby zatem ułatwić następnym badaczom dalsze w tym kierunku szperania, wszystkie znane mi nieme brakteaty tej kategoryi uszykowałem na trzech wymienionych wyżej tablicach, nie w chronologicznym porządku wykopalisk, ale wedle rysunku jaki na sobie przedstawiają, dając w tym względzie pierwszeństwo brakteatom popiersiowym, jako takim wśród których przeważnie książęce monety mieścić się powinny. — Szczegółowy przecież ich opis uważam za zbyteczny, wyliczę je tylko pokrótce wskazując głównie źródło z którego pochodzą.

1) Brakteaty Wielopopiersiowe

1. Przedstawia 2 popiersia Świętych, a 3 Świeckie; nie znając wykopaliska, z którego pochodzi nic o nim powiedzieć nie można. — Rysunek zdjęty z okazu w zbiorze niegdy Konst. Świdzińskiego.
2. Z czterema głowami w odcinkach, był w wykopaliskach Bekerowskiem i Pełczyskiem, tu i tam w niewielkiej ilości. — Z powodu niewyraźności głów trudny do odgadnienia. Fabryka przypomina niektóre Szlązkie monety.
3. Podobnież z czterema głowami w odcinkach, ale odmienny w rysunku, znalazł się tylko w Pełczyskach, ale w bardzo wielkiej liczbie. Jedna z głów zdaje się wyobrażać monarchę z berłem, druga książęcia z chorągwią, trzecia biskupa, czwarta zwykle potworna nie daje się odgadnąć. Pochodzi z XIII wieku.
4. Z Głębokiego 3 główki bardzo grubą robotą wykonane; może się z czasem pokaże napisowym. — Dotąd znany w jednym tylko okazie.
5. Z Głębokiego i Pełczysk ma wyraźne 3 głowy monarchy z jabłkiem monarszem, książęcia z chorągwią i biskupa z pastorałem. — Pochodzi z wieku XII, zdaje się bity w Wielkopolsce.

2) Brakteaty dwupopiersiowe

do których należą i dwuosobowe, przedstawiają zawsze jakiś podział władzy, — ale nie wszystkie zdają się książęcemi.
6. Z Pełczysk—przedawniony pewnie z XII wieku.
7. Podobnież w trzech odmianach, z tych jedna dwustronna, przedawniony.
8. Ze zbioru niegdy Konst. Świdzińskiego.
9. Odmiana a, ze zbioru Świdzińskiego odm. b z Wieńca (przedawniony).
10. Z Wieńca — w jedynym okazie.
11. Także z Wieńca w 4-ch okazach, zdaje się przedstawiać sąd albo radę, odpowiada napisowemu brakteatowi justicia.
12. Z Wieńca okaz jedyny licho dochowany i grubej roboty, zdaje się niezgrabnem poprzedniego naśladowaniem.
13. Z Wieńca w liczbie 9 okazów robota dobra.
14. Z tablic Wolańskiego — widoczna kopija Mieszkowego typu Nr 66, ale niewiadomo w jakiem znaleziona wykopalisku; dla tego do czasu jeszcze osobno stać muszą. — Niektórzy uważają ten typ za zagraniczny.

3) Brakteaty jednopopiersiowe

z jednoosobowemi razem w tym oddziale zmieszane, nierównie od innych liczniejsze.

z całą figurą konną:
15. Centaurus znaleziony w Wieńcu w 10 sztukach z wybiciem dosyć płytkiem.
16. Rycerz na koniu także z Wieńca w sztukach 16, robota na nim wyrazista i piękna, bardzo patrzy na monetę Mazowieckiego Konrada.

z całą figurą stojącą:
17. W dwóch odmianach znaleziony w Pełczyskach — odmiana a, oprócz tego w Wieńcu; w obu wykopaliskach pojedynczo. Na pierwszym stojący książę, na drugim wyobrażenie Ś-go Maurycego. — Oba, a przynajmniej pierwszy z wielkiem podobieństwem do prawdy mogą być przyznane Przemysławowi I Ks. Wielkopolskiemu.
18. W dwóch odmianach, z brakteatów Bekerowskich, od poprzednich jak się zdaje dawniejszy, i znacznie grubszej roboty.
19. Znaleziony w Wieńcu pojedynczo.
20. Z Ś-m Maurycym z wykopaliska w Głębokiem, bardzo liczny i zakopaniu skarbu spółczesny, zatem z końca XII stulecia.
21. Pojedynczo w Wieńcu, okaz przedawniony, i nie dość wyraźny.
22. Z brakteatów Bekerowskich i z Kluczborka — robota bardzo gruba, ale od Szlązkiej odmienna, wyrobek jakiegoś pokutnego naśladownictwa.

z figurą siedzącą:
23. Książe pod baldachimem — bardzo liczny w Pełczyskach, może należeć do Leszka Białego, albo do brata jego Konrada.
24. 25. Oba z Pełczysk przedawnione.
26. W Wieńcu obie odmiany nie liczne.
27. Z Wieńca, przypomina hebrajsko napisowe monety Mieszka z sokołem.
28. 29. Z nieznanych wykopalisk.— Okazy przywiezione z zagranicy przez P. Beyera znajdują się w zbiorze hr. Ordynata Zamojskiego.
30. Święty z mieczem na kolanach, brakteat z wieku XII-go odmiana b znaleziona w Głębokiem, odm. a w zbiorze wyżej wymienionym od P. Beyera z zagranicy.
31. W Głębokiem — wybicie wydatne. Książe siedzący jak się zdaje na dwóch słoniach.

z samem popiersiem w polu:
32. Obie odmiany z Wieńca — pierwsza w dwóch okazach, znalazła się także pojedyńczo w Głębokiem — druga pojedyńczo należy do typu Bolesławowskiego Nr 140, zatem pochodzi z wieku XII-go; robota w odmianie a bardzo piękna.
33. 34. Oba Wienieckie zdaje się są także naśladowaniem typu wyżej powołanego; pierwszy znaleziony pojedynczo, drugi w dwóch okazach.
35. Wieniecki znaleziony w pojedynczym okazie ma odpowiedni sobie typ 99 między hebrajsko-napisowemi — zdaje się bity pod panowaniem Mieszka 3-go.
36. W Wieńcu pojedynczo znaleziony, należy do monarchicznych równie jak 4 poprzednie typy.
37. Z popiersiem książęcem Wieniecki.
38. Także Wieniecki — popiersie na nim zdaje się książęce, ale narysowane niezrozumiale, choć sam okaz dobry. 39. Wieniecki pojedynczy — figura wyraźnie książęca.
40. 41. 42. Z Głębokiego — na pierwszym głowa ukoronowana, na drugim popiersie zdaje się biskupie, a na trzecim książęce, ale w dosyć dziwnej postawie, wszystkie nieledwie pojedynczo znalezione.
43. 44. 45. Wyraźnie książęce z Głębokiego, drugi zwłaszcza bardzo licznie znaleziony.
46. W ułamku tylko znaleziony w Głębokiem, zupełnie niezrozumiały.
47. Z twarzą wąsatą i krótką brodą, pomimo swej wybitności nie dający się zrozumieć, pochodzi z Głębokiego.
48. Także z Głębokiego, zdaje się naśladowanie niżej pod liczbą 54 zamieszczonego typu.
49. Z Głębokiego, okaz zniszczony bardzo grubej roboty.
50. Z Kluczborka, jedyny okaz tam znaleziony miał ślady jakiegoś otokowego napisu.
51. W zbiorze niegdy RRS. Reichla w Petersburgu.
52. Z popiersiem biskupiem z Głębokiego.
53. Zdaje się także z biskupiem popiersiem również z Głębokiego.
54. Może ma przedstawiać głowę Ś-go Jana, podobny był wyżej pod Nr 48 — robota w tym brakteacie bardzo piękna z Głębokiego.
55. Głowa któregoś ze Świętych robota gruba — z Głębokiego. 

Z popiersiem nad murem lub w bramie:
56. Popiersie między dwiema wieżami odmian 2, odm. a ze zbioru RRS. Reichla; odm. b ze zbioru X. Wilhelma Radziwiłła.
57. 58. Z Wieńca każdy w pojedynczym okazie.
59. Wieniecki; w dwóch okazach robota dosyć piękna.
60. Z Wieńca i z Głębokiego — w Wieńcu było ich dwa. Jest to dosyć blizkie naśladowanie typu Bolesławowskiego Nr 142 i z jednej z tamtym epoki.
61. Z Głębokiego — robota bardzo gruba.
62. Podobnież — okazy były dobrze dochowane.
63. Obie odmiany w Głębokiem w okazach dosyć zatartych, robota wyrazista.
64. Bardzo do poprzednich zbliżony z Głębokiego.
65. Także znaleziony w Głębokiem, na pierwszy rzut oka zdaje się przedstawiać wyobrażenie korony, widocznie z jakąś myślą w ten sposób wybity.

4) Brakteaty bezpopiersiowe

z wyobrażeniem kościoła albo miejskiej bramy:
66. Pięć pierwszych odmian pochodzi z Głębokiego, szósta z Wieńca. — Właściwie każda z nich za oddzielny typ uważaną by być mogła.
67. Z ręką Opatrzności w bramie, znaleziony z innemi brakteatami w Wieńcu w liczbie kilku sztuk. — Później gdzieś w okolicy Płocka wyorano całe wykopalisko składające się z brakteatów tego jednego typu. — Może zatem pochodzi z jakiej Mazowieckiej mennicy.
68. Z dwoma drzewkami pod bramą z Wieńca.
69. Z lewkiem pod bramą podobnież znaleziony w Wieńcu.
70. Pod bramą pół lewka z Głębokiego.
71. Pod bramą krzyż — na odmianie a litery C. S. może Cracovia albo Calisie Signata, także z Głębokiego.
72. Krzyż w bramie, a nad bramą ptak z rozpiętemi skrzydłami, w dwóch odmianach ze zbioru niegdy Konstantego Świdzińskiego.

z orłem herbowym:
73. Był w Wieńcu i w Głębokiem, — odmiana a tylko w Wieńcu.
74. Jak na poprzednich orzeł prosty bez korony przypomina niektóre późniejsze monety Brandeburskie. Znaleziony w Głębokiem.
75. Brakteat bardzo grubej roboty; w pojedynczych grubo narysowanych kreskach przedstawia ogólną postać dwugłównego orła. Znany był poprzednio ze zbioru Reichla; znaleziony został w Głębokiem, epoką więc swoją rok 1200 wyprzedza.

z rozmaitemi ptakami:
76. Z wyobrażeniem jakby Tukana.
77. Z wyobrażeniem gęsi lub łabędzia.
78. Z wyobrażeniem Czajki ?
79. Z wyobrażeniem oglądającego się Orła.
80. Z wyobrażeniem Strusia.
— wszystkie znalezione w Głębokiem pojedynczo, lub w nader małej liczbie okazów.

z różnemi potworami lub zwierzętami:
81. Z Gryfem — ze zbioru po niegdy Konst. Świdzińskim przypomina brakteat Kaźmirzowski z takiem samem wyobrażeniem. Zobacz Typ 106, robota w nim piękna, wybicie wydatne.
82. Zdaje się takie z Gryfem.
83. Z wiewiórką, a może z lisem.
84. Z psem pożerającym zwierzątko.
85. Z psem biegnącym.
86. Z psem oglądającym się.
87. Z lewkiem oglądającym się.
88. Z głową wołową.
— znalezione w Głębokiem po większej części pojedynczo, a w ogóle bardzo nie licznie.

z wyobrażeniem Krzyża:
89. 90. Z Głębokiego.
91. Odmiana a z Głębokiego odm. b z Wieńca pojedynczo.
92. Znaleziony w Wieńcu w pojedynczym okazie.

z rozmaitemi innemi wyobrażeniami:
93. Trzy brakteaty rozmaitego stempla z wyobrażeniem prawicy pochodzą z Głębokiego; modelowanie na nich wyraziste.
94. Brakteat z wyobrażeniem kwiatu? także znaleziony w Głębokiem — robota w nim podobnież wyraziste.
95. Brakteat z wyobrażeniem jak się zdaje mennicznego młota również z wykopaliska w Głębokiem — znaleziony pojedynczo. 

Rozdzielając teraz wyliczone dopiero 95 typów na szczegółowe wykopaliska, okazuje się że z liczby tej znajdowało się w Głębokiem typów 49, w Wieńcu z Głębokieńskich 4, osobnych 26, w Pełczyskach z Głębokieńskich 2, z Wienieckich 2, osobnych 9, w wykopalisku Bekerowskiem i w Kluczborku po jednemu. Widzimy więc że najbogatszą epokę w typy nieme była druga połowa wieku XII-go z której pochodziło wykopalisko Głębokieńskie, i że w następnym stuleciu ten rodzaj monety zmniejszył się znacznie, zwłaszcza w księstwie Krakowskiem, gdzie nie miał miejsca jeden z głównych do wybijania takowej powodów.

Brakteat książąt Kujawskich

Wyobrażony pod liczbą 96 brakteat z wyraźnym herbem Kujawskim jakkolwiek także do kategoryi niemych monet należy, pod osobny podciągnąłem tytuł, gdyż znaczenie jego jest nie wątpliwe, chociaż epoka dziś jeszcze odgadnioną być nie może. Posiada go swoim zbiorze lir. Ordynat Zamojski z nabytków od P. Beyera, któremu się dostał przypadkiem. Nie wiadomo więc w jakiem miejscu i z jakiemi innemi monetami został znaleziony. W jednym ze zbiorów Galicyjskich widziałem taki sam nabyty wraz z kilkoma monetkami Pełczyskiemi którym z powierzchowności swojej zupełnie odpowiadał. — Czyżby tam miał być znaleziony?

Wnosząc z jego fabryki mniemać by można że najprawdopodobniej należy do Leszka Czarnego, lub do Władysława Łokietka, ale mógłby także być wybitym przez trzeciego brata to jest Ziemomysła. — W każdym razie zdaje się pochodzić z końca 13-go wieku zanim się ustalił w Polsce zaprowadzony w Czechach nowy system monetarny przez Króla Wacława. Są jeszcze z takim samym herbem brakteaty znacznie większego rozmiaru i bardzo pięknej roboty, które bardziej jeszcze wyglądają na monetę Władysława Łokietka, ale te zanadto się różnią fabryką swoją od innych naszych brakteatów, aby je za Polską monetę bez bliższego dowodu poczytać było można.

II. BRAKTEATY NIEME SAME PRZEZ SIĘ CAŁE WYKOPALISKA TWORZĄCE

Nieme brakteaty imiennym w wykopaliskach towarzyszące kończą się jak widzieliśmy najdalej z połową wieku XIII. Imion książąt w drugiej połowie tego wieku panujących, jakiemi byli w Krakowie Leszek Czarny, Henryk i Przemysław, a czasowo Władysław Łokietek, w tych wykopaliskach nie napotykamy, a przynajmniej nie napotykamy na monetach żadnemu nieulegających zaprzeczeniu.

Ale jest jeszcze drugi szereg niemych brakteatów które się w towarzystwie imiennych dotychczas nie znalazły, a tem samem którym do oznaczenia epoki zbywa na pewnej podstawie. Trzy wykopaliska złożone z takich wyłącznie brakteatów dały się widzieć po r. 1847, a mianowicie Szredzkie, Wojsławickie i Wieleńskie. Opisałem je obszerniej w pierwszej części obecnego dzieła, przyczem wspomniałem także o trzech innych dawniej znanych, a do tej samej kategoryi należących, to jest z pod Mąkolina, Kikoła i Izbicy. Tak znaczna ilość wyłącznie tego rodzaju wykopalisk, rozmaitość miejsc w których zostały znalezione, a przytem rozmaitość typów które przedstawiały, naprowadza na konieczny wniosek że w naszej rzeczy mennicznej była jakaś epoka zupełnego zaniechania pisma na monecie, a to tylko między r. 1250 a 1300 miejsce mieć mogło.

Szredzkiemu wykopalisku towarzyszyły monety obce z samego końca XII-go wieku, miejscowa więc moneta w niem znaleziona o ćwierć wieku jeśli nie więcej musiała być późniejszą. A że wykopalisko miało miejsce w Szlązku, że zawierało w sobie brakteaty fabryki zupełnie jednakowej, a od właściwie Polskich bardzo odmiennej, że wreszcie na jednym z nich można się było dosyć wyraźnie imienia Ś-go Jana doczytać, trzeba przyjąć za pewnik, że w niem mieściła się moneta wyłącznie Szlązką, bita po śmierci jeśli nie obu Henryków, to przynajmniej po śmierci Brodatego, to jest po r. 1238. Figury tych niezgrabnych brakteatów znajdzie czytelnik razem zebrane przy opisie wspomnionego wykopaliska w pierwszej części niniejszego dzieła. Powtarzać ich zatem tutaj nie mam potrzeby. 

Wojsławickie wykopalisko także zawierało monetę wyłącznie Szlązką, bitą jak się zdaje w latach późniejszych, kiedy już zrywał się związek łączący tę prowincyą z resztą Polski. — Powierzchownością swoją więcej się one jeszcze oddalają od naszych monet niż poprzednie, dla tego figur ich wcale nie zamieściłem. Znajdzie je czytelnik wyobrażone w dziele P. Saur-ma-Jeltsch które numizmatykę Szlązką w wyczerpujący sposób traktuje.

Brakteaty pochodzące z wykopaliska w Wieleniu oraz dawniejszych z Mąkolina, Kikoła i z pod Izbicy, przedstawiłem czytelnikowi w swojem miejscu może nawet obszerniej niż na to zasługiwały. Że między niemi są niektóre właściwie Polskie, o tem mam najmocniejsze przekonanie, ale że jest i wiele obcych to także żadnej nic podpada wątpliwości, a granica między jednemi a drugiemi nie podobna do oznaczenia z powodu zupełnego podobieństwa fabryki prawie wszystkich Wieleńskich pieniążków. Przybliżoną ich epokę wskazują przedawnione dwie połówki brakteatu Willebranda Arcybiskupa Magdeburskiego który siedział na katedrze między r. 1239 a 1253, a zatem epoka zakopania skarbu przypada mniej więcej około r. 1300. Z Polskich książąt znajdować się w niem mogły Wielkopolskie monety Króla Przemysława i Władysława Łokietka. — Wskazałem je przy opisie samego wykopaliska, umieszczać ich zaś w chronologicznym szeregu naszych pomników mennicznych nie chciałem, bo opinija względem nich jeszcze potrzebuje ustalenia, i z czasem zmienić się może.

Co do brakteatów z godłami podobnemi do niektórych Polskich herbów winienem nadmienić, że takie same godła znajdujemy na Szlązkich tak zwanych dickfenigach bitych w samym początku XIV-go stulecia, jak się o tem przekonać może czytelnik w powołanem wyżej dziele o monecie Szlązkiej. Najwięcej takowych dickfenigów pod rozmaitą postacią wybijał Henryk książę Głogowski zwany Wiernym (fidelis) który zarazem przez niejaki czas posiadał część Wielkopolski, i dziedzicem Królestwa Polskiego się tytułował. Brakteaty zatem z godłami podobnemi do godeł na Szlązkiej grubszej monecie mogą być za jego rządów w Wielkopolsce wybite. Będę miał sposobność raz jeszcze pomówić o niektórych przynajmniej tego Henryka monetach.

O brakteatach z pod Mąkolina, Kikoła i z pod Izbicy oraz o innych tego samego rodzaju mówiłem obszerniej w pierwotnym mojem dziełku z r. 1847. — Potępiono moją co do nich opiniją, i wyłączono z szeregu naszych monet, dla tego i te musiałem również po za liniją pozostawić. — Nie czuje się jednak przekonanym i mniemam że Mąkoliński brakteat z literą B i Vossbergowski z literą C są ściśle sobie spółczesne, i że z większem daleko prawdopodobieństwem mogą być przyznane braciom Bolesławowi i Konradowi książętom Mazowieckim, w samym końcu wieku XIII żyjącym, niż oddzielnym miastom albo biskupom Pruskim, których imion wspomnionym pieniążkom odpowiednich wyszukiwać dopiero potrzeba.

keyboard_arrow_up