Drugi, a zarazem ostatni rocznik jedynej złotej monety Wolnego Miasta Gdańsk.
Złoto próby '917'.
Zdrowy, menniczy egzemplarz z obustronnie zachowanym zegarowym połyskiem.
Średnica 22 mm, waga 8.00 g
Historyk Jan Daniluk w swoim artykule "Jak 100 lat temu szalała w Gdańsku hiperinflacja i jak temu chciano zaradzić" opublikowanym na łamach portalu gdansk.pl, pisze o emisjach guldenowych tak: "...W wydanym w 1931 r. przewodniku po Gdańsku można natrafić na listę lokalnych wyróżników. Guldena gdańskiego, obowiązującą od dość niedawna gdańską walutę, uznano nim za taką specjalność obok wyrobów z bursztynu, alkoholi (machandla i goldwassera), przysmaków z wędzonych ryb, akwafort prezentujących zabytki oraz kryształów produkowanych w miejscowych szlifierniach i gdańskich znaczków pocztowych. Jednam przyjęcie guldena poprzedzone było bardzo burzliwymi wydarzeniami...
Początkowo dr Volkmann planował przeprowadzić całą reformę bez udziału Polski, przedstawiając ją wyłącznie jako „sprawę wewnętrzną” Wolnego Miasta, bez udziału Polski. Rząd polski zaprotestował i zażądał, by – skoro system finansowy Gdańska wymaga naprawy – niech wprowadzona zostanie na jego terenie marka polska. Sprawa rozbiła się jednak o Komitet Finansowy Ligi Narodów, która zwróciła z kolei uwagę, że sytuacja ekonomiczna ówczesnej Polski była zbyt niestabilna. Nie wchodząc w szczegóły, ostatecznie 22 września 1923 r. podpisano przed Komitetem Finansowym Ligi Narodów specjalną umowę dotyczącą gruntownej reformy walutowej Wolnego Miasta. Stronę gdańską reprezentował przywołany już parokrotnie dr Volkmann, a polską – Komisarz Generalny RP w Gdańsku Leon Pluciński. Nowa waluta miała opierać się na funcie szterlingu, ale w stosunku 1:25, ponadto jej wprowadzenie miało w teorii w niczym nie przeszkodzić (w przyszłości) w unifikacji walutowej Wolnego Miasta z Polską. Jako emitenta nowej waluty wskazano nowy Bank Gdański, w którego kapitale akcyjnym miały mieć udział także i polskie banki (działało ich relatywnie dużo na terenie międzywojennego Gdańska).
Dramatycznie pogarszająca się sytuacja ekonomiczno-społeczna Gdańska zmusiła jednak władze gdańska do podjęcia kolejnych kroków jesienią 1923 r., zanim postanowienia z przywołanej wyżej umowy mogły w pełni wejść w życie. 20 października Senat uchwalił ustawę, która wprowadziła do obiegu nową jednostkę rachunkową stałej wartości i przewidziała, że tylko do 1 grudnia mogą być w użyciu inne (poza marką niemiecką) środki płatnicze (np. opisane wcześniej czeki i bony). Aby zrealizować te postanowienia Senat został zobligowany do zaciągnięcia nowej, dużej pożyczki. 24 października rozpoczęła działalność Gdańska Kasa Centralna (Danziger Zentralkasse). Emitowała ona pierwsze tzw. przejściowe guldeny, czyli bony w guldenach, które szybko wyparły markę niemiecką. Ustawa o tymczasowych guldenach była jawnie sprzecznya z wypracowaną umową między Polską a władzami gdańskimi sprzed niecałego miesiąca (w niej była mowa, że emitentem nowej waluty może być tylko Bank Gdański). Kwestia reformy walutowej w Wolnym Mieście znów stała się przyczyną konfliktu, choć krótkotrwałego – strona polska zgodziła się wkrótce przyjmować tzw. przejściowe guldeny przez polskie instytucje finansowe.
Ostatecznie 20 listopada 1923 r. Senat gdański wydał ustawę o wprowadzeniu guldena gdańskiego, co należy uznać za formalną datę ustanowienia nowej waluty. Zgodnie z konstytucją zawarto jednocześnie odpowiednią umowę z Polską. Dodatkowe akty prawne wydane z tą samą datą doprecyzowały kwestie emisji nowej waluty (tzw. ustawa mennicza) czy jej emitenta (tj. Banku Gdańskiego, który po powstaniu w marcu 1924 r. przejął aktywa rozwiązanej jednocześnie, wspomnianej wcześniej Gdańskiej Kasy Centralnej). Zamówiono wybicie stempli dla monet i pierwszą partię pieniędzy w Niemczech. Pierwsze guldeny dotarły do Gdańska 18 grudnia 1923 r. Od 1 stycznia 1924 r. gulden gdański stał się jedyną obowiązującą na terenie Wolnego Miasta Gdańska walutą."